REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Warcraft 2 tylko w Chinach?

To na razie nie do końca potwierdzone informacje, ale ponoć dość poważnie rozważana jest opcja, zgodnie z którą kontynuacja filmu "Warcraft: Początek", miała by być produkcją skupioną głównie na rynku chińskim, gdzie film ten zarobił najwięcej pieniędzy.

30.08.2016
18:01
Kontynuacja filmu "Warcraft: Początek" tylko w Chinach?
REKLAMA
REKLAMA

Z pewnością byłby to precedens, jeśli chodzi o biznesowy aspekt Hollywood, jednakże, przyglądając się bliżej temu, jak bardzo szybko i mocno rośnie w siłę filmowy rynek w Chinach, nie jest to wcale tak abstrakcyjna i absurdalna wizja.

Od kliku ładnych lat chińskie kina notują rekordowe przychody (i do tego każdego dnia powstają coraz to nowe multipleksy). Każdego roku pojawia się przynajmniej kilka filmów rodem z Hollywood, które zarabiają tam kwoty porównywalne z tymi, jakie dane dzieła zarabiają w Ameryce.

Zdarzają się przypadki filmów, które zarabiają w Chinach nawet więcej niż gdziekolwiek indziej. Tak było chociażby w przypadku "Transformers: Wiek zagłady", "Szybkich i wściekłych 7", "Pacific Rim" czy właśnie ostatnio "Warcraft: Początek". W przypadku tych dwóch ostatnich tytułów, Chiny stały się deską ratunku przed totalną klapą finansową i zadecydowały o tym, że studia postanowiły nakręcić kontynuacje.

Przypadek filmu "Warcraft: Początek" jest o tyle znaczący, że film ten na całym świecie zarobił ponad 430 mln dol., z czego 220 mln pochodzi z rynku chińskiego! Stanowi to ponad połowę całego zysku!

W dodatku w Ameryce film stał się jedną z największych klap ostatnich lat (co najmniej), zarabiając na tamtejszym rynku zaledwie... 47 mln dol. (przy budżecie ponad 160 mln). W normalnych warunkach byłaby to katastrofa, której nie uratowałaby nawet reszta świata poza Chinami.

W tym kontekście, widząc, że tak naprawdę Warcraft jest potężną marką obecnie jedynie w Chinach, wcale nie dziwi fakt, że wytwórnia rozważa poważnie to, by kontynuację filmu skupić właśnie na rynku chińskim, tamtejszej publiczności oraz kapitale. Skye Moore, człowiek pracujący dla firmy Stroock & Stroock & Lavan zajmującej się umowami między innymi związanymi z produkcją filmową mówi o "Warcraft 2":

Kto powiedział, że sequel musi mieć w obsadzie amerykańskich aktorów. Sądzę, że kontynuacja może być równie dobrze bardziej skupiona wokół Chin. Jest wielce prawdopodobne, ze Warcaft 2 nie będzie miał swojej premiery w amerykańskich kinach.

REKLAMA

Biorąc pod uwagę nikłe i rozczarowujące zainteresowanie filmem w Stanach, rzeczywiście, istnieje spora szansa, że "Warcraft 2" pojawi się co najwyżej od razu na DVD/Blu-ray/VOD, natomiast ominie kina.

Ciekawe tylko, czy w tym wypadku "Warcraft 2" stanie się hermetyczną chińsko-amerykańska hybrydą, która powstawać będzie tylko i wyłącznie z myślą o rynku chińskim? Jeśli tak, to czy ominie również kina w Europie i reszcie świata? Aż sam jestem ciekaw, jak ta sytuacja się rozwinie. Tak czy inaczej, pokazuje to, jak bardzo zmienia się światowy rynek filmowy.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA