REKLAMA

Platige Image pokazało, jak wyglądałby „Wiedźmin” bez efektów specjalnych

„Wiedźmin” miał swoje wady, ale miał też dość pokaźną listę zalet. Jedną z nich są naprawdę nastrojowe sceny pełne efektów specjalnych. Teraz Platige Image pokazało, jak wyglądały niektóre fragmenty, zanim w ruch poszła technologia.

wiedzmin efekty specjalne
REKLAMA
REKLAMA

O „Wiedźminie” Netfliksa powiedziano już w zasadzie wszystko. I nawet jeśli produkcja Netfliksa dzieliła fanów i recenzentów, to jest przynajmniej kilka punktów, które podobały się zarówno zwolennikom amerykańskiej adaptacji, jaki i jej przeciwnikom. Ja na pewno doceniałem zwłaszcza występ Cavilla, kilka naprawdę nieźle skręconych scen walki i często widoczne gołym okiem praktyczne efekty.

Światy fantasy to jednak nie tylko kreatywność twórców, ale również efekty specjalne. Z tymi w „Wiedźminie” było różnie, chociaż to z pewnością wina budżetu. Widać było bowiem, że im dalej, tym lepiej, a finałowa bitwa, chociaż sztampowa z punktu widzenia dramaturgii, to jednak wyglądała naprawdę świetnie. Nawiasem mówiąc, podoba mi się nazywanie jej „obroną Ogrodzieńca”.

Platige Image zdecydowało się uchylić rąbka tajemnicy i pokazać, jak wyglądały sceny przed pracą speców o VFX.

REKLAMA

I cóż, wygląda to naprawdę imponująco. Zresztą możemy traktować to jako dobry omen. Bo skoro Netflix zapowiedział już 2. sezon, to istnieje szansa, że „grosza da wiedźminowi i sakiewką potrząśnie”. Dobrym przykładem może tu być „Altered Carbon”, który w kolejnym sezonie wygląda zdecydowanie lepiej niż w premierowym. Nie jest to oczywiście odosobniona praktyka, bo im serial popularniejszy, im bardziej staje się wizytówką danego serwisu, tym chętniej dostawcy otwierają portfele. Najlepszym dowodem jest przecież „Gra o tron”, która na początku, chociaż i tak zrealizowana była nieźle, niczym nie przypomina rozmachu, z jakim serial dobiegał końca.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA