Kolejna dobra wiadomość dla fanów serialu Wiedźmin. Henry Cavill nie tylko rozpoczął już przygotowania do roli, ale nawet szybko zmierza ku ich końcowi. W weekend aktor pochwalił się swoimi postępami w pracy nad rolą.
Aktor wcielający się w rolę wiedźmina Geralta opublikował na swoim Instagramie zdjęcie w przyczepie.
Pod nim możemy przeczytać:
Na samej fotografii nie widać zbyt wiele. Na uwagę zwraca jednak napis mieszczący się na przyczepie, który jest częściowo widoczny po prawej stronie. Możemy przypuszczać, że widnieje tam po prostu nazwa Kaer Morhen, a więc legendarnego wiedźmińskiego zamczyska znanego z książek Sapkowskiego oraz uniwersum gier.
Zdawkowy napis umieszczony pod spodem także sugeruje więcej, niż można by było wywnioskować na początku. Po pierwsze możemy się dowiedzieć, że trening Cavilla przygotowujący go do roli w serialu jest w bardzo zaawansowanym stadium. Drugie zdanie oznajmia z kolei, że koniec tego etapu się zbliża.
Wiedźmin: Henry Cavill i legendarne końcowe próby
Dzięki zdjęciu fani prozy Sapkowskiego mogą się doszukać analogii z faktycznym opisem wiedźmińskiego szkolenia, w trakcie którego adeptów czekały owiane tajemnicą próby. Były one opisane jako dość kontrowersyjne w tamtejszym uniwersum, głównie ze względu na wysoki odsetek niepowodzeń w przejściu najsławniejszej z nich, Próby Traw. Dodajmy, że nieudane podejście kończyło się śmiercią.
Niemniej Henry’emu Cavillowi raczej nie grożą takie potworności, chociaż z pewnością fani uniwersum wiedźmińskiego nie pogardziliby uchyleniem rąbka tajemnicy, jak takie finalne próby wyglądają i na czym właściwie polegają. To, czy zobaczymy je w serialu, pozostanie jednak tajemnicą zapewne do momentu ukazania się produkcji. Bo chociaż Lauren S. Hissrich, showrunnerka telewizyjnej adaptacji Wiedźmina, jest aktywna w internecie, to tajemnica fabuły wiedźmińskiej jest dość pilnie strzeżona.