REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. TV

Wraca "Wieczór z Johnem Oliverem". 8 powodów, dla których warto oglądać ten program

Po trzymiesięcznej przerwie na antenę HBO powrócił "Przegląd tygodnia: Wieczór z Johnem Oliverem" - bijący rekordy popularności program należący do łączącego w sobie informację i rozrywkę gatunku infotainment. To wydarzenie pozwolę sobie potraktować jako pretekst do tego, by przekonać tych, którzy dotąd nie mieli z nim żadnej styczności, dlaczego warto oglądać ten jeden z najważniejszych obecnie programów telewizyjnych.

11.02.2015
19:00
Dlaczego warto oglądać "Wieczór z Johnem Oliverem"
REKLAMA

Idealnie dopasowana do współczesnych potrzeb forma

REKLAMA

Nie oszukujmy się - informacji jest po prostu za dużo. Praktycznie nikt nie ma czasu, by śledzić wszystkie pojawiające się każdego dnia doniesienia. Na to, by być na bieżąco, pozwolić mogą sobie jedynie nieliczni, reszcie z nas umyka wiele istotnych wieści. "Wieczór z Johnem Oliverem" to trzydziestominutowa pigułka starannie wyselekcjonowanych wiadomości z ostatniego tygodnia, podana w niezwykle strawnej formie.

Informacja i rozrywka naraz

"Wieczór z Johnem Oliverem" można oglądać dla informacji i en passant świetnie się bawić, albo dla rozrywki, przy okazji której - absolutnie nienachalnie - poznamy informacje. Nie potrafię wymienić innego programu telewizyjnego, który w tak umiejętny sposób łączyłby te dwie rzeczy. Nigdzie indziej nie znajdziecie formatu, w którym na rzeczy ważne, niejednokrotnie przygnębiające, zwraca się uwagę z taką lekkością, a na koniec w głowie nie pozostają wcale żarty i dowcipy, lecz rozważania dotyczącego omawianego problemu.

Tylko najważniejsze informacje

Szum informacyjny w Internecie, powszechna pogoń na tanią sensacją i tabloidyzacja treści to tylko kilka problemów, na które natyka się odbiorca, starając się śledzić najważniejsze doniesienia ze świata. "Wieczór z Johnem Oliverem" wychodzi im naprzeciw, mówiąc wyłącznie o rzeczach istotnych - o tym, o czym naprawdę warto wiedzieć.

Wiedzieć i rozumieć

Zbyt często wiemy, że coś się dzieje, ale nie rozumiemy ani dlaczego, ani co to tak naprawdę oznacza. John Oliver nie tylko przedstawia swoim widzom kolejne wiadomości, ale też dba o to, by każdy zrozumiał w czym tkwi istota problemu i dlaczego jest on taki ważny. Jeśli jesteście zdania, że skarżący się na podłe warunki w więzieniach osadzeni wspinają się na wyżyny bezczelności, nie macie pojęcia dlaczego niektórzy oburzają się na konkursy piękności, a jedyne uczucia, jakie wzbudzają w was drony to podziw dla rozwoju technologii, czym prędzej powinniście obejrzeć "Wieczór z Johnem Oliverem".

Charyzma, poczucie humoru i inteligencja

John Oliver ma wszystkie cechy, których można wymagać od prowadzącego. Jest wykształcony, oczytany, inteligentny, obdarzony niesamowitą charyzmą i przecudownym poczuciem humoru, które pozwala mu żartować ze wszystkiego, w dodatku w sposób niesamowicie naturalny. To taka lepsza wersja Kuby Wojewódzkiego z jego najlepszych czasów.

Uniwersalność

To program skierowany przede wszystkim do amerykańskiej publiczności, stąd też wiele w nim odniesień do tamtejszej rzeczywistości. Jednak zdecydowaną większość poruszanych w nim problemów swobodnie można odnieść do sytuacji ogólnej, bowiem przedstawiane w nim konkretne kwestie stanowią jedynie przykłady zjawisk występujących niemal wszędzie na świecie, także w Polsce. Jasne, nie wszystkie - niektóre dotyczą w zasadzie tylko USA. Ale czy nie warto też dowiedzieć się nieco więcej o jednym z największych mocarstw naszych czasów?

To program, który wpływa na rzeczywistość

Choć "Wieczór z Johnem Oliverem" emitowany jest niespełna rok, jego oddziaływanie na rzeczywistość jest niepodważalne. Ukuto już nawet termin "Efekt Olivera", stosowany w odniesieniu do wpływów na poszczególne sprawy, zainspirowanych lub sprowokowanych przez program. Magazyn "Time" przyjrzał się niedawno wszystkim z nich - dzięki Oliverowi i zaangażowaniu jego widzów, udało się m. in.  ograniczyć absurdalne prawo konfiskaty mienia przez policję i udzielić znacznego wsparcia Towarzystwu Kobiet Inżynierów. Za sprawą jednego z odcinków "Wieczoru z Johnem Oliverem" udał się także zawiesić serwery dążącej do poważnego naruszenie tzw. neutralności internetu Federalnej Komisji Komunikacji.

REKLAMA

W HBO nie ma reklam

W związku z czym nikt nie boi się konsekwencji ze strony potencjalnych reklamodawców. W "Wieczorze z Johnem Oliverem" równie często obrywa się politykom i dziennikarzom, co prywatnym firmom próbującym naginać prawo lub oszukiwać klientów. Dzięki temu program jest naprawdę bezkompromisowy i niepobłażliwy w stosunku do nikogo.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA