„Wspomnienia: Geneza Obcego” to dokument, który powinien obejrzeć każdy fan serii „Obcy”
Powinien, ale nie musi. Film „Wspomnienia: Geneza Obcego” nie odkrywa niczego nowego z procesu powstawania jednego z najsłynniejszych dzieł w historii kina. Ale mimo wszystko jest to wciągający dokument przypominający o wielkości arcydzieła Ridleya Scotta.
OCENA
![wspomnienia historia obcego recenzja](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2019%2F10%2Fwspomnienia-historia-obcego-recenzja.jpg&w=1200&q=75)
Reżyserem filmu „Wspomnienia: Geneza Obcego” jest Alexandre O. Philippe, który wcześniej zasłynął dokumentami badającymi fenomen filmów o zombie, filmem o George’u Lucasie, a nawet kinofilskim studium sceny pod prysznicem z filmu „Psychoza”. Można go więc uznać za autora swoistego nowego podgatunku filmów dokumentalnych, które można określić jako „geekowskie”. Ale nie chodzi tu wcale o to, że są amatorskie, wręcz przeciwnie, raczej o pasję i prawdziwą miłość do kina bijącą z jego filmów. I tak też jest w przypadku „Wspomnienia: Geneza Obcego”.
Ten dokument to jedna wielka laurka dla filmu „Obcy – 8. pasażer Nostromo”. I to w pełni zasłużona.
Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że dzieło Ridleya Scotta jest nie tylko żelazną klasyką science fiction i horroru, ale też jednym z najlepszych filmów wszech czasów.
Dokument Philippe’a odsłania przed nami kulisy powstawania pierwszego „Obcego”, jednak nie jest to typowy making of. Reżyser skupia się w dużej mierze na genezie samego pomysłu na film i postać Obcego. Prezentuje nam sylwetkę Dana O’Bannona, współtwórcy scenariusza do „8. pasażera Nostromo”. Od dzieciństwa, kiedy to był pozbawiony dostępu do radia czy telewizji, po dorosłość, gdy postanowił napisać wraz z Ronaldem Shusettem scenariusz filmu science fiction. Poznajemy więc komiksy, filmy, książki, z których twórcy czerpali inspiracje całymi garściami.
Podjęty został też wątek współpracy z H.R. Gigerem. Następnie Philippe skupia się na interpretacji, symbolice i metaforach zawartych w „Obcym”. Podpatrujemy także, jak nakręcono (i wymyślono) słynną scenę z „narodzinami Obcego” prosto z brzucha Johna Hurta. Od szkiców i grafik koncepcyjnych, po kulisy filmowania.
![memory origins of alien recenzja](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/splay/2019/10/memory-origins-of-alien-recenzja-1024x522.jpg)
To wszystko składa się na naprawdę świetnie sfilmowany i zmontowany hołd, tyleż samo pełen fascynacji „Obcym” co filmoznawczej kompetencji do tego, by zdekodować ten film dla odbiorcy.
Tyle tylko, że niewielu prawdziwych fanów filmu Scotta dowie się czegokolwiek nowego o tej produkcji. Kulisy powstawania „Aliena” były mielone przez popkulturę od dekad. Powstało co najmniej kilka wersji (w tym reżyserskich) całej serii, dostępnych na DVD czy Blu-ray z masą materiałów dodatkowych (w tym wyczerpujących temat making of).
![memory origins of alien recenzja film](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/splay/2019/10/memory-origins-of-alien-recenzja-film-1024x585.jpg)
W filmie „Wspomnienia: Geneza Obcego” miłość do kina jest wręcz namacalna. Nie zmienia to jednak faktu, że jedynie muska on powierzchnię fenomenu dzieła Ridleya Scotta. Raczej nie dowiecie się z niego niczego nowego ani odkrywczego, natomiast nie da się ukryć, że jest to produkcja pełna uroku i zachwytu nad X muzą i obejrzenie jej z pewnością nie będzie dla was czasem straconym.