REKLAMA

Wywiady Z Dupy nie takie z dupy. Człowiek Warga pokazuje jak (nie) rozmawiać z gośćmi

Maciej Dąbrowski, czyli Człowiek Warga, autor programu Z Dupy, to jeden z najbardziej kontrowersyjnych youtuberów. Dzięki niewybrednym żartom i dowcipnej analizie show-biznesu, internetowych trendów i całej otaczającej nas rzeczywistości, jak sam mówi: "bawiąc-uczy, ucząc-bawi". Ta zabawa i nauka ma swoich zagorzałych przeciwników i fanów. Dąbrowskiego się kocha, albo nienawidzi. Przy tak wyrazistej postaci nie ma nowy o półśrodkach. 

Wywiady Z Dupy nie takie z dupy. Człowiek Warga pokazuje jak (nie) rozmawiać z gośćmi
REKLAMA
REKLAMA

Człowiek Warga od ponad roku prowadzi program Z Dupy i to właśnie dzięki niemu zdobył ogromną popularność. Chyba żaden nowy kanał na YouTube nie zyskał takiego rozpędu i tak licznego grona fanów w ostatnim czasie jak ten Maćka. Nic dziwnego, o nim po prostu nie da się zapomnieć, bo czy się go lubi, czy nie, na pewno odmówić mu nie można konkretnego pomysłu na siebie, bezkompromisowości, bycia na czasie i błyskotliwości.

Dąbrowski to świetny obserwator współczesnych realiów, który znalazł własne formę i język, aby o nich opowiadać.

Na jego kanale znajduje się kilkadziesiąt odcinków programu, ale oprócz standardowych epizodów, pojawiają się też nowe formy, np. Zdupping czy wywiady. Wywiady? Tak. Bo kto, jak nie Człowiek Warga, posiadający doświadczenie w telewizji wie, jak je robić. Albo nie robić.

Pierwszy wywiad pojawił się około 3 miesięcy temu i był fragmentem jednego z odcinków programu Z Dupy. Dąbrowskiego odwiedziła Marta Wierzbicka, która pokazała cycki.

Ale tylko Maćkowi. Zresztą nie wiadomo, czy na pewno pokazała, bo wszystko można zmontować, wyciąć i wsadzić, gdzie popadnie, jak pod koniec rozmowy z Wierzbicką udowadnia Człowiek Warga.

Potem był Podsiadło z nosem jak penis, Mozil, co ma biały nos po koce, Korwin Piotrowska, nie-żona Korwin-Mikkego i ostatnio zespół Sabaton, który nie gada po polsku.

Wszystkie (nie)gwiazdy Człowiek Warga przyjmuje w piwnicy i choć sznurów ani łańcuchów nie stosuje, potrafi swoich (i naszych!) gości więzić. Szantaże, manipulacja, groźby i kpiny to tylko niektóre ze sztuczek, jakich używa, by podporządkować sobie twarze polskiego i zagranicznego show-biznesu. Kto będzie następny? Nie wiadomo, ale liczę na to, że niedługo się przekonamy, choć Wywiady Z Dupy nie ukazują się zbyt regularnie.

Niektórzy z dotychczasowych fanów Maćka i jego radosnej twórczości narzekają, że format wywiadów nie przypadł im do gustu, bo nie jest tak samo śmieszny jak standardowe odcinki programu Z Dupy.

Inni odpowiadają im, że są w tej opinii odosobnieni, bo Człowiek Warga doskonale parodiuje nieudane wywiady oraz dowcipnie pokazuje, jak nie rozmawiać z gośćmi. Rzeczywiście, Wywiady Z Dupy to naprawdę świetny pomysł, a przy tym zrealizowany w nieco lżejszej formie, co może okazać się plusem dla tych, którzy nie lubią dużej ilości przekleństw i minusem dla widzów, którzy przyszli do Człowieka Wargi po mięso, krew i inne płyny ustrojowe.

Jeżeli macie nadzieję, że z wywiadów Dąbrowskiego z (nie)gwiazdami dowiecie się czegokolwiek o wspomnianych gościach, to lepiej od razu o tym zapomnijcie. Jako że konwencja tych spotkań utrzymana jest jednak w takiej formie, by nie odstawać od wizerunku Człowieka Wargi, całość jest prześmiewcza, zrobiona pół żartem, pół serio i po prostu jajcarska.

Puszczanie oka do widza, przerywanie wywiadu, obrażanie gwiazd, a także złe traktowanie prowadzącego przez gości potrafią nieźle rozbawić.

Widz ma świadomość, że akcja toczy się na dwóch płaszczyznach - z jednej strony obserwujemy parodię wywiadów ze studio, z drugiej widzimy komitywę Maćka i zaproszonych gości, którzy wcielają się w swoje role, próbując "wkręcić" widzów. Jeśli razi was, jak wyniosłam z niektórych komentarzy pod wideo Maćka, "sztuczne udawanie" to faktycznie, nie macie tutaj czego szukać, bo te wystudiowane gesty i hasła oraz kreacja prowadzącego, który nie umie odnaleźć się w swojej roli są tu, uwaga, zastosowane specjalnie.

Wywiady Maćka choć mocno inspirowane serią Between Two Ferns, którą prowadzi Zach Galifianakis, na kanale Funny or Die, nie są typową kalką zagranicznego programu.

REKLAMA

Mimo podpatrzenia, jak robią to koledzy z Zachodu, Maciek zachowuje własny styl i przystosowuje znaną formułę do swoich pomysłów. Wywiady Z Dupy są nieco bardziej wulgarne i dynamiczne niż te prowadzone przez Zacha Galifianakisa. Przeniesienie zagranicznego konceptu na polski grunt nie zawsze się udaje, ale w tym wypadku jest to dobra realizacja. Całość nie wypada bowiem sztucznie i nie jest marną podróbką, a pełnoprawnym rozrywkowym programem, który sprawdza się też w polskich realiach, w przeciwieństwie np. do polskiej pudelkowej wersji Celebrities Read Mean Tweets od Jimmy'ego Kimmela, która u nas ukazuje się pod nazwą Hejters gonna hejt.

Prowadzenie wywiadów to trudna sztuka i rzeczywiście mało komu dobrze to wychodzi. Mimo że podoba mi się forma Wywiadów Z Dupy chętnie zobaczyłabym Dąbrowskiego, który prowadzi jakiś wywiad na serio. Cóż, prawdopodobnie nie w tym wcieleniu. W każdym razie czekam na kolejne wywiady, bo choć te cieszą się jednak trochę mniejszą popularnością niż standardowe odcinki Z Dupy, są naprawdę dobrze zrealizowane i jak zwykle stanowią celny komentarz do tego, co wokół nas. W punkt!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA