Kevin Costner nie chciał końca "Yellowstone"? Aktor zapowiada pozew przeciwko producentom
Fani "Yellowstone" nie mogą uwierzyć, że nadchodzi już koniec sagi Johna Duttona. Według wcielającego się w niego aktora wcale tak być nie musiało. Kevin Costner opowiedział niedawno o rozmowach na temat dwóch kolejnych sezonów, które przez zakulisowe dramaty spełzły na niczym.
Oczywiście, uniwersum "Yellowstone" będzie trwać i ciągle się rozrastać. Dwa prequele ("1883" i "1923") już dostaliśmy, a przecież nadchodzi całe mnóstwo kolejnych spin-offów. Wśród nich znalazło się miejsce na sequel z Matthew McConaughey w roli głównej, który zapowiedziano jakoś niedługo po tym, jak ogłoszono, że Kevin Costner kończy swoją przygodę z serialem głównym i 5. sezon ma być tym ostatnim.
"Yellowstone" dobiega do przyśpieszonego finału, bo na planie 5. sezonu doszło do spięć między Kevinem Costnerem, twórcą Taylorem Sheridanem i producentami z Paramountu. Produkcja serialu się przedłużała, przez co wcielający się w główną rolę aktor nie mógł w pełni poświęcić się innemu projektowy - dwuczęściowemu westernowi "Horizon".
Czytaj także:
Yellowstone - dlaczego serial dobiega końca?
Dla fanów "Yellowstone" to Kevin Costner stał się czarnym charakterem tej historii. Wszyscy myśleli, że to on doprowadził do końca serialu. Jak podaje Deadline, sam zainteresowany zdradził podczas zeznań w swojej sprawie rozwodowej, że to nie do końca prawda. Przystąpił bowiem do negocjacji w sprawie 6. i 7. sezonu, za które - podobnie jak za 5. odsłonę - miał dostać po 24 mln dolarów. "Pojawiły się różnice w kwestiach artystycznych. Próbowałem rozwiązać spór, ale oni odeszli od stołu" - powiedział.
Gdzieś po drodze, chcieli zmienić zasady. Chcieli zrobić sezon 5A i 5B, a to wpłynęłoby na "Horizon". Zamierzałem zrobić swój film "Horizon" i zostawić serial, zrobić swój film, potem zrobić B. W serialu, w którym grałem tylko raz w roku teraz miałem grać dwa razy
- mówi Kevin Costner.
Z wypowiedzi Kevina Costnera jasno wynika, że to producenci postanowili zerwać z nim współpracę, bo nie chcieli dostosować się do jego grafiku, chociaż on sam był chętny, aby brać udział w kolejnych sezonach "Yellowstone". Aktor nie ukrywa rozżalenia z tego powodu i podczas swoich zeznań stwierdził, że "prawdopodobnie pójdzie z tym do sądu".
"Yellowstone" obejrzycie na platformie SkyShowtime.