Według hiszpańskojęzycznego serwisu Omlete, najnowszy "Piątek 13-go" ma sięgać do korzeni, tych najgłębiej zakopanych. Akcja filmu ma dziać się w latach 80-tych, a fabuła ma opierać się na sprawdzonym slasherowym schemacie, czyli "seks, narkotyki, piękni ludzie zawsze giną". Dodatkowo, film ma skupić się bardziej na relacji matka - syn (Pamela - Jason) niż oryginał z 1980 roku. Tak przynajmniej obiecują Brad Fuller oraz Andrew Form, producenci nowego "Piątku 13-go".
![Zapowiada się na to, że czeka nas całkowicie nowy „Piątek 13-go” ubrany w lata 80-te](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2013%2F10%2Fmaska-640x280.jpg&w=1200&q=75)
Produkcja Fullera i Forma ma nie tylko dziać się w latach 80-tych (najlepsza epoka dla slasherów), ale także zawierać w fabule nie jednego, a aż dwójkę psychopatów, Jasona i Pamelę Voorhees. Jak ma wyglądać (zapewne chora) relacja matki z synem? Nie wiadomo jeszcze. Pamela Voorheesm może równie dobrze być "mentorem" syna, co halucynacją, morderczym wyobrażeniem w głowie Jasona. Pewne natomiast jest to, że będzie to slasher z krwi i kości i nie ma absolutnie żadnej mowy o PG-13. Nowego "Piątku 13-go" (nie będącego żadnym rebootem czy sequelem) można spodziewać się w listopadzie 2015 roku.