Polski kompozytor relacjonuje pożary w Grecji. Spłonęła część posesji Zbigniewa Preisnera
Zbigniew Preisner swój drugi dom ma na Rodos, gdzie zarówno on jak i mieszkańcy wyspy toczą walkę z szalejącymi pożarami. Jak się okazuje, ogień wdarł się na posesję kompozytora. Choć nie strawił domu kompozytora, nie oszczędził części jego posesji.
Zbigniew Preisner, polski kompozytor muzyki filmowej i teatralnej, znany m.in. ze współpracy z Krzysztofem Kieślowskim od jakiegoś czasu mieszka na Rodos. Wiadomo, że mieszkańcy greckiej wyspy toczą walkę z rozszalałymi pożarami. Ogień nie ominął również posesji artysty. Choć nie wdarł się do domu, nie oszczędził jego posesji. spłonęła wiata na samochód, część ogrodowych mebli oraz palma. To nic jak na taki ogień. To jakiś cud - pisał artysta w poście na Facebooku.
Pożar nie oszczędził posesji Zbigniewa Preisnera. "To jakiś cud"
Drodzy Przyjaciele, wyjątkowa trudna noc, moja wioska płonęła. Mój dom ocalał, ale wszystko wokół spłonęło. Widziałem, jak jeden z moich dzikich kotów został uratowany. To było apokaliptyczne przeżycie… to miejsce wczoraj było pięknym, zielonym terenem. Płaczę za wszystkimi ludźmi i zwierzętami z Rodos. To niewiarygodna strata dla Grecji i wszystkich jej miłośników. Grecjo, bądź silna"- podkreślał Zbigniew Preisner.
W relacjach w mediach społecznościowych kompozytor pokazał, jak wygląda po pożarach okolica jego domu. Ogień pojawił się w lasach, sadach oraz winnicach. I choć jego dom i przyjaciół kompozytora ocalał, wszystko dookoła spłonęło. Preisner nie krył smutku w związku z sytuacją w Grecji. Znów nie ma prądu, woda wciąż nie wróciła. Nasze domy ocalały, ale wszystko wkoło spłonęło - relacjonował.
Zbigniew Preisner podziękował greckim przyjaciołom. Zdradził, czy warto pojechać teraz na Rodos
W mediach społecznościowych podziękował również za pomoc wszystkim greckim przyjaciołom, którzy pomogli ratować dobytek. Z kolei w najnowszym wpisie Preisner podkreślił, że jego zdaniem warto jak najbardziej pojechać teraz na Rodos.
Wiele osób w Polsce pyta mnie czy warto jechać teraz na Rodos. ABSOLUTNIE WARTO! Północna część wyspy, czyli miasto Rodos i okolice, Faliraki, Archangelos, ale też Lindos, Pefkos są nietknięte przez pożar. Pożar dotknął głównie południe wyspy Asklipio, Kiotari i Gennadi i z tego, co słyszałem biura obniżyły tam ceny. Pożar nie zniszczył hoteli, jedyne co spłonęło wokół hoteli to flora. W hotelu tego nie zauważycie, ale wychodząc poza tak, widok jest jak po pożarze i może być pył. Prasonisi, Katavia czyli mekka windsurfingu nienaruszona - wyjaśnił.
Zdjęcie główne: Zbigniew Preisner Facebook
