REKLAMA

Zostań – intrygujący thriller psychologiczny

"Zostań" to thriller psychologiczny Marca Forstera, który wyróżnia się mrocznym klimatem i ambitnym podejściem do narracji. Choć film czerpie inspiracje z twórczości Davida Lyncha, nie unika też uproszczeń, które mogą pozostawić widza z uczuciem niedosytu. Czy to produkcja warta uwagi, czy jedynie intrygujący eksperyment bez pełnej satysfakcji?

Rozrywka Blog
REKLAMA

Czasami wędrując wśród półek w wypożyczalni dvd, nie możemy znaleźć nic ciekawego. Dział z dobrymi, europejskimi filmami jest ubogi, a cała reszta pokryta jest kinem hollywoodzkim, z którego społeczeństwo korzysta masowo. Faktem jest, że od czasu do czasu nawet przyjemnie jest obejrzeć film lekki, łatwy i przyjemny z dobrą obsadą, niekoniecznie pozytywnie przyjęty przez krytykę. Niezobowiązujące kino na jeden wieczór. Mimo to, Hollywood posiada również twórców, którzy starają się trzymać własnych pomysłów i realizować je tylko po własnej myśli. Niedawno, kiedy przechodziłem koło wypożyczalni video na mieście, na szybie zobaczyłem plakat filmu "Zostań" z doborową amerykańską obsadą. Dość mroczna stylistyka plakatu przyciągnęła mnie oraz spowodowała, że wypożyczyłem tę pozycję.

REKLAMA

Fabuła Zostań – wyścig z czasem i tajemnice

Poznajemy Sama, psychiatrę, którego życie wydaje się być poukładane. Nie ma zagrożenia, że straci pracę, mieszka z piękną Lilą, z którą ma zamiar się ożenić. Brak powodów do narzekania. W pewnym momencie jednak do jego gabinetu wchodzi 20-letni Henry. Niechętnie opowiada o swoich problemach. Gdy chłopak jednak zaczyna się zwierzać, mówi lekarzowi, że za trzy dni są jego 21-sze urodziny, w ciągu których chce popełnić samobójstwo. Wszystko wydaje się być dokładnie zaplanowane, gdyż zostaje nawet zapowiedziana dokładna godzina śmierci. Zaczyna się wyścig z czasem. Sam, prowadząc prywatne śledztwo, stara się odkryć jak największej ilości szczegółów o młodzieńcu i spróbować go namówić, by nie robił tego, co ma zamiar.

Marc Forster i jego inspiracje

Twórcą filmu jest Marc Forster, najbardziej rozpoznawany po głośnych i oskarowych produkcjach "Monster's Ball: Czekając na Wyrok" z Halle Berry oraz "Marzycielu" z Johnnym Deppem. Tworząc "Zostań", nie myślał chyba o kolejnej oskarowej nominacji. Nie stworzył filmu pod Akademię Filmową i można rzec, że całkiem nieźle mu poszło. Zainteresowanie widzów byłoby pewnie mniejsze, gdyby nie grający tam aktorzy. Nazwiska takie jak Ewan McGregor, Naomi Watts oraz Ryan Gosling, przyciągają uwagę. Gdy odpowiednia reklama zadziałała, trzeba spojrzeć na produkcje pod nieco krytycznym okiem.

Autor zaznaczał, że będzie to thriller psychologiczny. Znając typowo komercyjne filmy tego gatunku mało kiedy dostawaliśmy obraz spełniający nasze oczekiwania. Reżyser jednak, realizując "Zostań" oddalił się nieco od hollywoodzkich konwencji. Woody Allen w swoim filmie "Życie i cała reszta" powiedział : "Jeśli chcesz naśladować innych to bierz przykład z najlepszych." Widać, że Forster tym razem wzorował się trochę na Davidzie Lynchu. Wraz z dalszym postępem fabularnym zaczynamy się gubić w tym co scenariusz prezentuje. Trzeba się ogromnie skupić na najdrobniejszych szczegółach, na dialogach, a czasami na małoznaczących na początku słowach. Na szczęście nie ma tutaj dosłownego kopiowania, a jedynie wykorzystanie paru elementów. U Davida Lyncha poszlaki, które dążą ku końcowi są albo mało zrozumiałe, albo jest ich tak niewiele, że końcówka wprawia nas w kompletne zakłopotanie. U Forstera jest inaczej. Chciał, by widz mógł z tego filmu jak najwięcej wynieść i zrozumieć jego istotę. Dostajemy obrazy, dzięki którym możemy się domyślać zakończenia, jednakże wprowadzane co chwile nowe wątki, postacie, zaciekawiają nas tak intensywnie, że zapominamy o "przebłyskach" świadczących o końcowych minutach filmu.

Czerpiąc z mistrza gatunku, autor pozostawił jednak ślad swojej prezencji. Większość scen następujących po sobie, są połączone. Wszystko to nie na darmo. Całość jest przedstawiona jako ogromna symbolika, czego widz przy pierwszym obejrzeniu nie dostrzega. Wysuwając wymienione wcześniej drobne elementy, z reguły umykają szybko. W scenariuszu jednak wszystko jest ważne. Mamy więc tu nawiązania do buddyjskich mądrości, malarstwa, Freuda, a nawet do Hamleta. Twórcy uważają jednak, że ludzie, którzy pójdą na ten film, niekoniecznie uchwycą wątek, jeśli się im nie poda wszystkiego na tacy. Tak więc za każdym razem, gdy chcemy sobie przypomnieć i móc poszukać jakichś związków świata realnego z postaciami z filmu, dostajemy wytłumaczenie. I pomimo dosyć ciężkiego klimatu w czasie projekcji, możemy spokojnie nadążyć i móc szukać prawidłowej odpowiedzi na tę zawiłą i trudną zagadkę.

Gdy otrzymujemy ją, tuż na samym końcu, widz staje się zaciekawiony. Nie ma żadnej ekscytacji w stylu "A nie mówiłem" lub zdenerwowania "Nic z tego nie rozumiem". Podpowiedzi do tego zakończenia dostawaliśmy pomiędzy toczącą się fabułą, lecz nie mogliśmy tego logicznie połączyć z historią Henriego czy Sama. Mimo to, rozwiązanie nie jest wystarczające. Z jednej strony, nadążyliśmy, i rozumiemy pewne elementy, jednak umysł scenarzysty połączył ogół w sposób trudny do wytłumaczenia. Niektóre pytania zostają bez odpowiedzi.

Dla kogo jest Zostań?

Pozostaje jednak pewien żal. Dostajemy wiele symboli, które są nam praktycznie od razu wytłumaczone. Wątpliwości zaczynają się dopiero na samym końcu, kiedy próbujemy odpowiedzieć sobie na pytania zadane podczas oglądania seansu. Nie spodobało mi się, że scenarzysta nie widzi odbiorców jako potencjalnych poszukiwaczy. Zamiast przekazując symbolikę obrazem, dźwiękiem, robi to słowem zdradzając zarazem tajniki specyficzności produkcji. Dla kogo, więc ten film? Dla zwykłych ludzi, może być zbyt trudny w odbiorze, a ci, którzy poszukują czegoś z wyższej półki, mogą poczuć niedosyt. "Zostań" Marca Forstera, to z jednej strony porządna, a z drugiej nierówna produkcja. Utrzymana w mrocznym, ciężkim klimacie jest ciekawą pozycją, ale brakuje tej głębi życiowej, która napędzą naprawdę dobre thrillery psychologiczne.

Gatunek: Thriller psychologiczny

Rok produkcji: 2006 (dvd - koniec sierpnia '06)

Dystrybutor: Cinepix/Imperial

Reżyser: Marc Forster

REKLAMA

Scenariusz: David Benioff

Obsada: Ewan McGregor, Naomi Watts, Ryan Gosling

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-17T20:31:08+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T18:36:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T11:59:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T10:17:40+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T08:57:31+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T19:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T18:16:28+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T16:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T13:45:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T11:19:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T11:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T10:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T09:57:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T20:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T16:16:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Gorath. Droga gniewu: pożeracze fantasy, po prostu przeczytajcie tę książkę

"Gorath. Droga gniewu" to kolejna powieść fantasy z cyklu Janusza Stankiewicza, która zadebiutowała jesienią minionego roku. Jeśli jesteście fanami tej serii, to lektura 3. tomu z pewnością jest już za wami. Jeżeli jednak z twórczością tego autora nie mieliście jeszcze okazji się zapoznać, to najwyższy czas nadrobić zaległości - niezależnie od tego, czy zaczytujecie się w fantastycznych książkach, czy raczej omijacie je szerokim łukiem.

gorath
REKLAMA

Od 2022 r. Janusz Stankiewicz co roku przedstawia czytelnikom nową powieść z tytułowym półorkiem Gorathem w roli głównej. Do książek "Gorath. Uderz pierwszy" i "Gorath. Krawędź Otchłani", które ukazały się nakładem wydawnictwa Alegoria (obecnie, po odkupieniu przez autora praw do książek, seria ukazuje się pod szyldem Sinister Project: inicjatywy autorskiej, którą tworzy wraz z Jarkiem Dobrowolskim i Kają Flagą-Andrzejewską), dołączył w minionym roku 3. tom cyklu, czyli "Gorath. Droga gniewu". Tym razem autor postanowił nieco rozszerzyć wykreowany przez siebie magiczny świat i skupił się nie tylko na przygodach Goratha, ale również dał więcej przestrzeni pozostałym bohaterom. I - jak zwykle - zrobił to doskonale.

REKLAMA

Gorath: Droga gniewu - opinia o powieści fantasy

Przypomnę, że w poprzednich częściach Gorath zostaje wysłany przez Kathanę Marr na Wybrzeże Szkutników, gdzie ma za zadanie przeniknąć w szeregi gildii zabójców - Nocnych Cieni. Gdy półork morduje niedoszłą ofiarę Cieni, celowo zwraca na siebie uwagę zabójców (aby dostać się w ich szeregi). Siły Kathany Marr ostatecznie kładą kres Nocnym Cieniom, a sam półork po wykonanym zadaniu decyduje się przenieść na Wyspy Południowe. Planuje tam zacząć uczciwe życie, jednak na dobrych chęciach niestety się kończy.

Po brutalnej wojnie z ostatnimi królestwami leśnych elfów, która odcisnęła ponure piętno na wyspiarskiej społeczności, Gorath trafia w szeregi rywalizujących ze sobą gangów przestępczych. Niedługo później półork przyjmuje zlecenie od jednej z dawnych klientek Nocnych Cieni, co prowadzi go na piracki statek dowodzony przez kapitana zwanego Czarnym Żniwiarzem. Zadaniem jego załogi jest zdobycie statku Theran, zamorskiego ludu z Natanbanu, i przejęcie znajdującego się na nim pewnego artefaktu, który pragnie posiąść jeden z Kathanów z Imperium.

"Gorath: Droga do gniewu" to kontynuacja przygód Goratha, który próbuje odzyskać kontrolę nad własnym losem - wciąż nie odpowiedział sobie na pytanie, czy podczas wojny z Dominium Natanbanu uda mu się odkupić swoje winy, a także przed czyim obliczem przyjdzie mu stanąć: Marr czy Bovis-Tora. Tymczasem Czarny Żniwiarz, który został przywódcą bandyckiej florty, wyrusza wraz ze swoją załogą w krwawy rejs, a elf Evelon udaje się w podróż do elfiej stolicy, aby przygotować swój naród do nadchodzącej wojny.

Jestem pełna podziwu, że Stankiewiczowi udało się stworzyć niesamowity świat, który sukcesywnie w każdej swojej kolejnej powieści rozwija. Ponownie możemy poczuć wiatr we włosach i morską bryzę na statku Czarnego Żniwiarza, zasmakować przepychu w zamczysku Bovis-Tora, a także przenieść się na ulice elfickiej dzielnicy, Dolnego Strumienia. Autor po raz kolejny dał mistrzowski popis, jeśli chodzi o pogłębione, bogate i szczegółowe opisy miejsc, które są tak skonstruowane, że, zamiast nudzić, jeszcze bardziej pozwalają zanurzyć się w świat przedstawiony.

To samo dotyczy różnorodnych przedstawicieli poszczególnych grup społecznych - w powieści natknąć się można nie tylko na orków, ale również na elfy, piratów czy krasnoludów, a każda z tych frakcji jest starannie opisana. Swoją drogą jest to spore ułatwienie dla czytelników, którzy w natłoku imion nowych bohaterów mogą wrócić na początek książki i zweryfikować, kto należy do Elity Władzy Imperium, Orków Siczowych, Frakcji Baronessy, Elfiej Opozycji, Piratów, Gangsterów czy Sił Natanbanu. A jest to istotna kwestia, ponieważ w najnowszym "Gorathcie" autor pochyla się nad pozostałymi bohaterami, poszerzając swoje uniwersum o historie opowiedziane z innej perspektywy.

"Gorath. Droga gniewu" to po prostu kolejna solidnie napisana książka fantasy, z którą powinien zapoznać się nie tylko każdy fan gatunku - myślę, że pożeracze innego typu powieści również mogą z "Gorathem" poeksperymentować. Ja, choć jestem miłośniczką kryminałów, do kolejnych tomów z cyklu Stankiewicza wracam z ekscytacją, bo wiem, że nie zawiodę się pod względem warsztatu autora. I mimo że w kwestii fantasy jestem raczej laikiem, to powieści Stankiewicza czytam z przyjemnością - stworzył on bowiem brutalny, krwawy i fantastyczny świat, w którym warto zostać na dłużej.

REKLAMA

O książkach czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-18T11:43:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T09:46:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T09:18:21+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T08:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T20:31:08+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T18:36:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T11:59:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T10:17:40+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T08:57:31+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T19:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T18:16:28+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T16:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T13:45:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T11:19:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T11:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T10:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T09:57:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T20:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:19:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA