Paru wybrańców na naszej planecie, którzy wybrali się na Sundance Festival 2014 miało już okazję zobaczyć The Signal. Cała reszta musi na razie zaspokoić się zwiastunem, na całe szczęście ten wygląda – nomen omen – nieziemsko…
The Signal to thriller science-fiction i właściwie tyle można się dowiedzieć ze zwiastuna. Klimat to jedyna rzecz, jaką da się wyłapać oglądając krótką zapowiedź, reszta to tylko migające obrazy, które ciężko ze sobą połączyć. Kwestia fabuły spada na dalszy plan, a na pierwszym pojawiają się uczucia towarzyszące oglądaniu. Dzięki temu, ja już jestem kupiony i wiem, że w czerwcu wybiorę się na The Signal do kina.
Moja wiedza odnośnie fabuły tego filmu ogranicza się tylko do informacji, że historia opowiada o trójce nastolatków studiujących na MIT, którzy podążają tropem geniusza-hakera (o ksywie Nomad), który włamał się do sieci MIT. Gdy bohaterowie znajdą się we wskazanym (przez hakera) punkcie wszystko staje się ciemne, studenci budzą się w dziwnym miejscu, a ich życie od tej pory staje się koszmarem. Brzmi tajemniczo i intrygująco? A jakże!
Jak łatwo wychwycić ze zwiastuna, jedyną znaną twarzą jest Laurence Fishburne, natomiast głównego bohatera gra (jeszcze) mało znany aktor – Brenton Thwaites, którego niedługo zobaczycie w filmach Oculus i Maleficent. Student, którego gra Brenton, pojawia się w środku wielkiej akcji po tym, jak wystawił się na działanie „sygnału”. Skąd ten sygnał? Dlaczego jest on taki zły? I po co Fishburne jest taki niemiły? Tego jeszcze nie wiadomo, ale miło będzie się przekonać już w czerwcu tego roku.
Dwa dni temu ukazał się w sieci wiralowy film "R U Agitated" promujący film, ale z niego dowiecie się prawdopodobnie jeszcze mniej, co ze zwiastuna. Jeżeli jednak to za mało, to zawsze możecie wejść na stronę ruagitated.com i pobawić się trochę w "hakera".