Czy lalki mogą być straszne? Jeśli to pytanie zadamy fanom horrorów, to w odpowiedzi na pewno usłyszymy "tak"! Już za kilka miesięcy w kinach budzić grozę będzie lalka Annabelle opętana przez złe duchy.
Opowieść będzie działa się w tym samym uniwersum, w którym powstała jedna z najlepszych "strasznych serii" ostatnich lat - Obecność (nad jej drugą częścią rozpływałem się w recenzji). Za produkcję odpowiada m.in. James Wan - reżyser obu Obecności, a film wyreżyseruje David F. Sandberg, znany z całkiem dobrze przyjętego: Kiedy gasną światła.
Annabelle: Narodziny Zła zadebiutuje w polskich kinach 11 sierpnia tego roku.
Film opowie o samych początkach lalki. Jak widzimy na zwiastunie: córeczka lalkarza ginie w tragicznych okolicznościach. Po 20 latach złe duchy, podszywając się pod zmarłą dziewczynkę korzystają z zaproszenia i terroryzują okolicę. Traf chce, że akurat w tym samym czasie do domu lalkarza przybywa zakonnica z dziewczynkami z zamkniętego sierocińca.
Zwiastun nie pokazuje nam zbyt dużo ze sztuczek, jakie przygotowali twórcy - i dobrze. Z taką obsadą za kamerą spodziewam się ciekawego widowiska, na którym nieraz podskoczę ze strachu.