REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Jest akt oskarżenia przeciwko Antkowi Królikowskiemu. Grozi mu więzienie

Ostatnie miesiące nie były łatwe dla Antka Królikowskiego. W lutym tego roku aktor został zatrzymany przez policję, gdzie prowadził auto pod wpływem środków odurzających. Jak donosi "Super Express" , 30 maja do Sądu Rejonowego w Warszawie wpłynął akt oskarżenia przeciwko Antkowi. Co mu grozi?

31.05.2023
12:04
Antek Królikowski
REKLAMA

Antek Królikowski nie należy do grona najpokorniejszych celebrytów. Swego czasu afera goniła afera, ściągając na aktora kolejne kłopoty. W lutym tego roku Królikowski został zatrzymany przez policję, gdzie prowadził auto pod wpływem marihuany. Aktor tłumaczył wtedy publicznie, ze medyczną marihuaną wspiera chorobę, stwardnienie rozsiane.

REKLAMA

Akt oskarżenia przeciwko Królikowskiemu. Grozi mu więzienie.

Wygląda na to, że w tej sprawie są już pierwsze konkrety. Jak poinformował "Super Express", Prokuratura Rejonowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Antoniemu, który wprowadził auto pod wpływem nielegalnej substancji.

Antek musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Jak czytamy w dzienniku, Antkowi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat. Królikowski może otrzymać również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres minimum 3 lat. Zdaniem prokuratury prowadzenie auta pod wpływem THC można porównać do prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu.

 Prokurator Szymon Banna w rozmowie z "Super Expressem" zdradził dokładnie, z jakimi konsekwencjami musi się liczyć Królikowski.

REKLAMA

Surowe konsekwencje lutowego wybryku Królikowskiego

Oskarżonemu Antoniemu K. grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2, a także obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres co najmniej 3 lat. Dodatkowo, w razie skazania Antoniego K., nałożony zostanie obowiązek zapłaty świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych - podkreślił prokurator.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA