Niedługo minie dekada odkąd do kin wszedł Avatar, wiekopomne dzieło Jamesa Camerona. Od razu było wiadomo, że reżyser planuje kontynuację filmu. A teraz w końcu się dowiadujemy kiedy rozpoczną się do niej zdjęcia.
Avatar, choć krytykowany za zbyt archetypiczną opowieść, był filmem z gatunku wielkich. Co prawda nie zrealizował swojej misji i nie spopularyzował stereoskopowego wyświetlania obrazu, tak – jak zawsze w przypadku filmów Camerona – wyznaczył nowe standardy jeśli chodzi o techniczną realizację.
Avatar powstawał przez wiele, wiele lat bo James Cameron cały czas czekał, aż technologia dotrze do poziomu pozwalającego na realizację swojej wizji. A i tak na potrzeby filmu wynaleziono kilka nowych.
Dla Camerona istotną pozostaje jednak fabuła. Avatar co prawda był krytykowany jako banalna opowieść o zakazanej miłości z konfliktem rozwiniętych technicznie „konkwistadorów” z broniącymi się plemionami w tle, jednak od początku było wiadomo że film miał być wstępem do czegoś większego. Do całej serii filmów, które Cameron ma już w głowie.
Avatar 2 – zdjęcia ruszają na jesień.
Co ciekawe, dowiadujemy się o tym od Sigourney Weaver, która występowała w poprzednim filmie, która najwyraźniej też będzie występować w „dwójce”. Kto widział pierwszą część, ten wie czemu to „ciekawe”, reszcie spoilować nie będziemy poza zasugerowaniem, że wątek fabularny odgrywanej przez nią postaci został w zasadzie zamknięty.
W obsadzie znajdziemy też Zoe Saldanę i Sama Worthingtona, znanych z głównych ról w pierwszej części, a sam sequel Avatara ma być… pierwszą częścią trylogii. Innymi słowy, Avatar 2 będzie (na oko) dziewięciogodzinnym widowiskiem, które z przyczyn technicznych, finansowych i zdroworozsądkowych zostanie podzielone na trzy części.
Avatar 2 ma się pojawić w kinach „po 2018 roku”. Jak twierdzi Weaver, scenariusz jest „niesamowity” i „bardzo ambitny”. Pozostaje wypatrywać pierwszego zwiastuna, który zapewne pojawi się w połowie przyszłego roku.