Na HBO GO pojawił się niedawno serial „Bo to grzech” na podstawie scenariusza Russela T. Daviesa, współtwórcy serii „Rok za rokiem”. To świetnie napisana opowieść o młodych nieheteronormatywnych osobach żyjących w Londynie lat 80. poprzedniego wieku.
Dziękujemy, że wpadłeś/-aś do nas poczytać o mediach, filmach i serialach. Pamiętaj, że możesz znaleźć nas, wpisując adres rozrywka.blog.
Pięcioodcinkowa opowieść o początkach epidemii HIV w Wielkiej Brytanii mówi sporo o uniwersalnych mechanizmach reagowania na nowe zagrożenia i na pierwsze donosy o nim. Dobrze to znamy z ostatnich miesięcy – gdy pojawiają się pierwsze informacje o nieznanym dotąd śmiertelnie groźnym wirusie, niektórzy całkowicie odrzucają jego istnienie, inni bagatelizują, jeszcze inni wpadają w panikę, bo nie wiadomo jeszcze, jak się przed nim bronić. Spektrum tych zachowań przedstawione jest w serialu „Bo to grzech”. A bohaterowie i bohaterki mierzą się z całkiem nowym zagrożeniem, które według pierwszych teorii dotyka tylko homoseksualnych mężczyzn.
O ile o początkach epidemii HIV w Stanach Zjednoczonych (szczególnie w Nowym Jorku) mówiło się w serialach dużo, tak wątek brytyjski nie był raczej szerzej poruszany. A to właśnie między innymi z amerykańskich gazet, zdobytych przez jednego z bohaterów podczas podróży młodzi londyńczycy dowiadują się szczegółów dotyczących epidemii. Szczegółów, których u rodzimych lekarzy czy w lokalnych mediach nie znajdują.
Jest początek lat 80., nasi bohaterowie pochodzą z różnych miejsc i środowisk.
Spotykają się w Londynie i po jakimś czasie zamieszkują razem w wynajętym mieszkaniu, które nazywają Różowym Pałacem. Nieheteronormatywne młode osoby mają plany i marzenia, ważne jest też dla nich to, by na co dzień po prostu bawić się życiem. Nie wiedzą jeszcze, że dla ich pokolenia rozpoczyna się okrutny czas, który wielu osobom przekreśli te plany. Ritchie (Olly Alexander, wokalista zespołu Years & Years), Roscoe (Omari Douglas), Colin (Callum Scott Howells), Jill (Lydia West) i Ash (Nathaniel Curtis) przeżyją okrutne zderzenie z rzeczywistością, która nie będzie akceptować nie tylko ich stylu życia, ale i ich samych, gdy już nadejdzie epidemia AIDS i zostaną oni poddani okrutnemu stygmatyzowaniu.
Losy bohaterów miniserialu śledzimy przez 10 lat zmian i ich dojrzewania. Także do tego, by być szczerymi wobec siebie samych i wobec najbliższych. W tle pobrzmiewa muzyka ich młodości, mieszanka disco, synth-popu i nowej fali. Poszczególne rozdziały ich życia, zamknięte w kilku odcinkach, puentują piosenki. Muzyka jest dla nich ważna, tak jak dobra zabawa i dążenie do szczęścia. Mimo, że ich droga ku temu, według większości społeczeństwa, jest grzechem, jak śpiewał Neil Tennant z Pet Shop Boys.
Serial „Bo to grzech” znajdziecie na HBO GO.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.