Matt Damon zarzekał się, że jego noga nie stanie na planie filmu, który w swojej nazwie posiada człon "Bourne". Aktor dotrzymywał słowa do czasu, kiedy w projekt nie był zaangażowany Paul Greengrass, dlatego też w "Dziedzictwie Bourne'a" (2012) Damona nie zobaczyliśmy. Okazuje się jednak, że do serii o "tajniaku" z CIA Greengrass wraca, a co za tym idzie, odtwórca głównej roli również.
W wywiadzie dla E! Matt Damon - w towarzystwie Bena Afflecka - osobiście przyznał, że kolejny film z Bournem będzie kręcony w 2015 roku, natomiast na ekranach kin miałby pokazać się rok później. Będzie to piąta cześć serii (czwarta, w której Damon wystąpił), którą Universal chce promować zamiast - zapowiadanego wcześniej - sequela "Dziedzictwa Bourne'a", w którym pierwsze skrzypce grał Jeremy Ronner.
Nie oznacza to jednak, że Ronner wypadnie teraz z gry. Jak twierdzi Frank Marshall, producent całej serii, film z Damonem ("Bourne 5" albo "Bourne 4" w zależności jak liczyć) będzie istnieć obok sequela "Dziedzictwa Bourne'a". Wątki z tych różnych produkcji niekoniecznie muszą się mieszać. Pozostaje nam teraz czekać na dalsze informacje dotyczące fabuły i reszty obsady. Oficjalna data premiery "Bourne'a 5" ustalona jest na 15-go lipca 2016 roku.