Fani „Bridgertonów” wściekli. Uwielbiana przez nich postać księcia Hastings nie powróci w 2. sezonie
Serial „Bridertonowie” należy do największych hitów Netfliksa od początku jego istnienia. Jednak popularność tworzonego właśnie 2. sezonu nagle stanęła pod znakiem zapytania. Wszystko za sprawą oficjalnego ogłoszenia, że w nowych odcinkach nie zobaczymy postaci księcia Hastings, w którego wcielał się Rege-Jean Page.
Powtórzenie sukcesu premierowego sezonu, który uczynił z „Bridertonów” najpopularniejszy serial w historii Netfliksa (kostiumowy romans pod koniec stycznia pobił „Wiedźmina”), nawet w normalnych okolicznościach byłoby zadaniem trudnym. A teraz wydaje się zadaniem właściwie nieprawdopodobnym. Simon Basset był bowiem postacią bezsprzecznie najgorącej uwielbianą przez widzów serialu. Przełożyło się to zresztą w wyraźny sposób na zainteresowanie grającym go Rege-Jean Page'em.
Popularność wcześniej stosunkowo nieznanego Anglika (mającego na swoim koncie udział w takich tytułach jak „Zabójcze maszyny” czy „Korzenie”) po premierze „Bridgertonów” eksplodowała. Dość powiedzieć, że obecnie może się pochwalić ponad 5 mln fanów na Instagramie. A wszystkie te osoby od kilku godzin wyrażają w mediach społecznościowych niezadowolenie z faktu, że aktor nie powróci w 2. sezonie nawet w ramach małego cameo.
„Bridgertonowie” w 2. sezonie skupią się na losach innych postaci, dlatego dla księcia Hastings zabrakło miejsca.
Jak podaje portal Deadline, Netflix od początku miał taki plan. Dlatego Rege-Jean Page podpisał kontrakt obejmujący tylko jeden sezon. Jego postać będzie wspominana w kolejnych częściach, ale na ekran powróci tylko Daphne Hastings grana przez Phoebe Dynevor. Inna sprawa, że wielbiciele serialu jeszcze do niedawna mogli mieć nadzieję na inny scenariusz wydarzeń.
Kolejna powieść z serii nosząca tytuł „Ktoś mnie pokochał” skupia się na romantycznej historii lorda Anthony'ego Bridgertona, ale obecność książęcej pary w rolach drugoplanowych wydawała się możliwa. Sugerował to zresztą sam showrunner Chris Van Dunsen w styczniowej rozmowie również z Deadline. Nadzieje fanów i fanek Page'a ostatecznie się jednak nie spełnią. Dlatego część z nich otwarcie deklaruje, że nie będzie oglądać 2. sezonu. Czy spełnią te groźby? Przekonamy się z czasem.