Bruce Willis pokazał się po raz pierwszy od ujawnienia choroby. Na zdjęciach z żoną wygląda radośnie
Gdy świat w końcu dowiedział się, dlaczego legendarny Bruce Willis od pewnego czasu grywa w tak kiepskich produkcjach, już nikomu nie było do śmiechu. Cierpiący na afazję aktor pożegnał się z karierą, ale nie z radością w życiu. Teraz w sieci pojawiły się jego pierwsze zdjęcia od czasu, gdy poznaliśmy prawdę. Willis wygląda na nich naprawdę świetnie.
Bruce Willis oficjalnie udał się na aktorską emeryturę z powodu afazji - postępującej choroby, która wcześniej wpłynęła na jego szeroko komentowane zawodowe wybory. Teraz zaś wymusiła wycofanie się z życia publicznego. Jeszcze kilka miesięcy temu chyba nikt nie przypuszczał, że sprawa jest tak poważna, choć wywiad przeprowadzony przy okazji promocji filmu "Glass" sygnalizował problem. Aktor miał ewidentne kłopoty z płynną wypowiedzią i odpowiadaniem na pytania.
Dziś lepiej rozumiemy podobne sytuacje z przeszłości. Afazja wiąże się z częściowym lub całkowitym uszkodzeniem mózgowych struktur, co może doprowadzić do utraty zdolności mowy, rozumienia słów innych, a także utracenia zdolności czytania i pisania. Nie wiemy, jak dokładnie afazja przebiega u Willisa (choroba objawia się na kilka sposobów) ani jaka jest obecnie jego kondycja. Na szczęście sam Bruce Willis zdaje się nie tracić optymizmu. Nowym pozytywnym sygnałem są zdjęcia, które na swoim Instagramie udostępniła Emma Heming Willis, żona aktora.
Bruce Willis i Emma Heming Willis na wspólnym zdjęciu. Aktor wygląda naprawdę dobrze.
Fotografię przedstawiają objętych małżonków. Bruce Willis wygląda na nich naprawdę świetnie i co ważne szczerze się uśmiecha. W ostatnich latach był to podobno rzadki widok. Bruce Willis i Emma Heming pobrali się w 2009 roku, a teraz 43-letnia aktorka i modelka najwyraźniej mocno wspiera męża w chorobie. Autorką zdjęć jest pierwsza z ich dwóch córek, Mabel Ray Willis.
Rodzina Bruce'a Willisa się nie poddaje.
Willis ma też trzy córki z byłą żoną, Demi Moore - jedna z nich, Rumer Glenn, wykonała specjalnie dla niego numer grupy The Coasters pt. Down in Mexico. Jak Rumer zdradziła w poście na Instagramie, chciała w ten sposób uhonorować tatę. Wspomniała, że to ojciec zapoznał ją z Coastersami, gdy była dzieckiem - zawdzięcza mu miłość do takiej muzyki ("kocham starocie!") i to właśnie dzięki niemu muzyka jest tak ważną i wielką częścią jej życia:
To naprawdę trudny czas dla naszej rodziny i bardzo doceniamy waszą nieustającą miłość, współczucie i wsparcie. Przechodzimy przez to razem, jako silny zespół i rodzina. (…) Jak zawsze mawia Bruce: "Żyj na całego". I razem planujemy właśnie to robić
- oświadczyła rodzina Willisa wcześniej na Instagramie.