REKLAMA

Christopher Nolan ostro krytykuje Netfliksa

Reżyser Christopher Nolan udziela bardzo wielu wywiadów z okazji premiery Dunkierki. W jednym z nich wyraził swoje niezadowolenie z podejścia do dystrybucji filmów na Netfliksie.

Christopher Nolan krytykuje politykę wydawniczą Netfliksa
REKLAMA
REKLAMA

Christopher Nolan jest na tyle ważną postacią w branży, że należy na poważnie traktować jego słowa. To człowiek instytucja, filmowy gigant, który miał ogromny wpływ na Hollywood i zmiany, jakie zaszły w kinie rozrywkowym na przestrzeni ostatniej dekady. Jego filmy nie tylko zdobywają uznanie krytyki, ale i zarabiają wielkie pieniądze.

Dunkierka zbiera fantastyczne noty (obecnie ma 94 proc. pozytywnych opinii na Rotten Tomatoes). Wszystko to sprawia, że Nolan jest jedną z nielicznych postaci w Hollywood, której słowa mają tak duże znaczenie.

Nolan twierdzi, że o wiele właściwszym modelem jest ten praktykowany przez Amazon Studios, który daje filmom 90-dniowe okienko na kinową dystrybucję i dopiero po tym czasie udostępnia je w streamie.

Popieram stanowisko Nolana, ale nie jestem aż tak surowy dla Netfliksa.

Ich model dystrybucji zrewolucjonizował rynek medialny. W przypadku seriali i filmów telewizyjnych streaming uważam za idealne rozwiązanie. Dostępność seriali online, w dodatku całych sezonów, które mogę oglądać w takim tempie, jakie mi odpowiada, to model, od którego nie ma już odwrotu. Dystrybucja kinowa to zupełnie inna bajka.

Ja osobiście nie widzę sensu publikowania np. Dunkierki i Mrocznego Rycerza równolegle w kinie i streamingu. Seans Dunkierki na laptopie, telefonie czy dużym telewizorze zabiera co najmniej połowę doznań. Warto dodać, że wspomniany film kręcony był specjalnymi kamerami IMAX 70 mm.

REKLAMA

Czy można obejrzeć Mrocznego Rycerza na laptopie? Można, ale po co? Równoległe premiery odbiorą część widowni kinom. Prędzej czy później doprowadzi to do ich upadku.

Wiadomo, że trzeba iść z duchem czasu, otwierać się na nowe technologie i rozwiązania, ale kino nadal stanowi na tyle unikalne doświadczenie oglądania, że nie dziwię się oburzeniu niektórych filmowców, którzy próbują walczyć z modelem dystrybucji filmowej Netfliksa. Jeśli spełni się najgorszy scenariusz i kina upadną, to odbierzemy sobie jeszcze jedną okazję do wyjścia z domu i przeżywania czegoś zupełnie wyjątkowego.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA