Coś tu poszło nie tak. Celebryci okładają się patelniami, by zwrócić uwagę na problem przemocy domowej
To nie żart. Polscy celebryci dołączyli do akcji #cucchallenge, w ramach której udają, że okładają się patelniami i wymieniają ciosy. Wszystko po to, by zwrócić uwagę na problem przemocy domowej, zwłaszcza w czasie izolacji. Choć idea akcji jest szczytna, to sam sposób mówienia o problemie budzi wątpliwości.
Pamiętacie słynną kampanię społeczną „Powstrzymać przemoc domową”, w ramach której w przestrzeni publicznej pojawiły się billboardy przedstawiające pobitą kobietę i hasło „Bo zupa była za słona"? Akcja uwrażliwiająca na przemoc domową, a zarazem promująca działalność Niebieskiej Linii głęboko wyryła się w zbiorowej świadomości. W czasie pandemii, gdy wiele osób doświadczających przemocy jest zmuszonych do przebywania dwadzieścia cztery godziny na dobę w zamknięciu z agresorem, psychologowie biją na alarm.
Oprócz akcji zainicjowanych przez Niebieską Linię (#ZatrzymajEpidemiePrzemocy), szczegółowych instrukcji w sytuacji zagrożenia udzielają m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę (akcja „Za drzwami”), Centrum Praw Kobiet, a także — władze lokalne — m.in. urząd miasta Warszawy (kampania „Przemoc karmi się milczeniem”). Swoje „trzy grosze” postanowili dołożyć także celebryci. W sieci pojawiło się nagranie, w którym znane osoby udają sceny walki (m.in. przy użyciu kuchennej patelni). Pierwszy film z hasztagiem #CucChallenge zamieściła aktorka i prezenterka telewizyjna, Barbara Kurdej-Szatan:
Na nagraniu możemy zobaczyć znane osoby (poza inicjatorką w akcji udział wzięli m.in. Julia Wieniawa, Klaudia Halejcio, Maciej Dowbor i Marcelina Zawadzka) odgrywające „sceny walki": w ruch idą nie tylko gołe pięści, ale również kuchenne patelnie, kije bejsbolowe, a nawet... brzuch ciążowy.
Nasz film to tylko zabawa. Jednak codziennie ktoś staje się ofiarą przemocy. Jeżeli jesteś jej świadkiem - nie bądź obojętny, REAGUJ! - czytamy pod nagraniem.
Wideo zostało opatrzone listą numerów alarmowych i instytucji, które na co dzień zajmują się pomocą ofiarom przemocy. Choć idea wydaje się szczytna (podobnie jak podbijający polski internet #Hot16Challenge), sposób, w jaki polskie gwiazdy próbują zwrócić uwagę na problem agresji, delikatnie mówiąc, pozostawia wiele do życzenia.
Okraszone „luzacką" muzyką scenki przemocy i karykaturalnie ukazana przemoc, sprawiają, że inicjatywa nabiera komicznego charakteru. Rozumiem ideę, ale totalnie nie kupuję konwencji, w jakiej nasze gwiazdy zdecydowały się zmierzyć z tematem. Abstrahując od tego, że przemoc niejedno ma imię i przeważnie nie sprowadza się do grożenia wałkiem do ciasta, generalnie fajnie, dziewczyny i chłopaki, że się „pobawiliście", a przy tym zwróciliście uwagę na jedno z największych społecznych wyzwań, ale nie chciałabym zobaczyć wyrazu twarzy doznającej agresji kobiety, która w izolacji każdego dnia walczy o przeżycie i przypadkiem trafia na waszą kampanię. Może gdyby nie zabrakło wam wyobraźni, też byście ją dostrzegli, a wtedy tak słaby i szkodliwy pomysł, szybko wyparowałby wam z głów.
*Zdjęcie główne: Pixabay