Nie możemy jednoznacznie określić, kto będzie rządził Westeros. Wiemy jednak, że nawet najbardziej prawdopodobnym kandydatom może przydarzyć się coś złego. Kto mógłby przejąć schedę po Dany?
Uwaga! Poniższy tekst zawiera spoilery.
Fani już od dawna podejrzewali, że Jon Snow nie jest bękartem Eddarda Starka. Jego prawdziwymi rodzicami są Lyanna Stark, siostra Eddarda Starka, oraz Rhaegar Targaryen, syn szalonego króla i zarazem brat Daenerys Targaryen.
Gdyby temu ostatniemu udało się przeżyć, to właśnie on miałby największe prawo do przejęcia Żelaznego Tronu. W końcu był on najstarszym synem króla Aerysa II Targaryena oraz jego siostry-żony Rhaelli. To jego śmierć w pojedynku z Robertem Baratheonem sprawiła, że o władzę mógł zacząć ubiegać się młodszy brat, Viserys Targaryen, a następnie jego siostra Daenerys.
Sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby dzieci Rhaegara żyły.
Pierwszeństwo, przed znanymi nam bohaterami, miał Rhaenys oraz Aegon Targaryen. Dzieci Rhaegara Targaryena oraz Elii Martell, jego żony. To właśnie ta dwójka powinna zyskać prawo do władania Westeros. Niestety, z tego co wiadomo, została zabita przez ludzi króla Roberta Baratheona.
W tej sytuacji dziedzicami Żelaznego Tronu powinni stać się Viserys oraz Daenerys. Warto przypomnieć sobie jednak, że Rhaegar Targaryen miał trzeciego syna, którego matką była Lyanna Stark. Dziecko urodziło się w Wieży Radości w Dorne. Z wizji Brana wiemy, że dzieckiem tym jest Jon Snow.
Jon Snow będąc bękartem następcy tronu, nie może ubiegać się o koronę.
Z piątego odcinka siódmego sezonu “Gry o tron” dowiedzieliśmy się jednak, że przed śmiercią Rhaegar Targaryen anulował swoje małżeństwo z Elią Martell, by poślubić Lyannę Stark. Informacja ta była zapisana w książce czytanej przez Goździk, partnerkę Samwella Tarly’ego. Wynika z niej, że Jon Snow jednak jest dziedzicem tronu.
Dodatkowo, w ostatnim odcinku szóstego sezonu serialu Lyanna Stark chwilę przed śmiercią wyszeptała imię swojego nowo narodzonego syna. Brzmi ono Jaehaerys i tak właśnie powinien nazywać się Jon Snow. Jaehaerys Targaryen.
Jeżeli nawet ostatecznie zostałby uznany za bękarta, a prawo do Żelaznego Tronu zyskałaby jego ciotka, Daenerys, Jon Snow nadal miałby spore szansę na zostanie królem. W końcu oboje mają się ku sobie, a Targaryenowie zazwyczaj wiązali się z osobami z tego samego rodu.
Tę sprawę można uznać za zakończoną. Targaryen prawdopodobnie zasiądzie na Żelaznym Tronie. Będzie to Daenerys lub Jon Snow. Nie wierzę, żeby kilka odcinków przed końcem serialu sytuacja mogła się zmienić o 180 stopni.
Ale co dalej?
W przedostatnim odcinku siódmego sezonu serialu z ust Tyriona Lannistera padło bardzo ważne pytanie. Doradca spytał swoją królową, kto zasiądzie na tronie, jeśli Dany umrze? Kto będzie tworzył wymarzony przez nią świat? Jest to o tyle istotne, że Daenerys prawdopodobnie nie może mieć dzieci.
Jej syn, którego ojcem był Khal Drogo, okazał się martwą hybrydą człowieka i smoka. Kto wie, może ta przypadłość, to jeden z powodów, dla których smocza dynastia wiązała się tak często ze swoimi krewnymi? Jeśli tak jest, to tym bardziej możemy zakładać, że Jon i Dany są sobie przeznaczeni.
Jeśli tak się nie stanie, to Jon Snow może znaleźć inną wybrankę serca. Wówczas, po śmierci swojej ciotki, prawo do Żelaznego Tronu zyskają jego ewentualne dzieci lub nawet on sam. W końcu Daenerys dała się już poznać jako osoba impulsywna, która łatwo podejmuje śmiałe decyzje. Jedna z nich może sprowadzić na śmierć na królową.
Warto się zastanowić, co się stanie, jeżeli dzieci nie będzie mogła mieć Daenerys i... Jon Snow. W końcu został on wskrzeszony przez Melisandre przy użyciu rytuałów, które wykorzystują magię krwi. Wcześniej R.R, Martin określał Berica Dondarriona (który niejednokrotnie był wskrzeszany) jako upiora, martwą istotę napędzaną przez ogień. Może takim ciałem, pustą skorupą, jest też Jon? Jeżeli rzeczywiście jest martwy, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie będzie mógł mieć dzieci.
Co wtedy? Wówczas Targaryenowie będą musieli wprowadzić nowy sposób wyznaczania władcy Westeros. Być może król będzie wybierał swojego następcę? A może będą to robić lordowie lub maestrowie? Nie sposób teraz tego przewidzieć. Mimo wszystko mam nadzieję, że ten czarny, wyjątkowo pasujący do Gry o tron, scenariusz się nie spełni. Mam nadzieję, że obaj Targaryenowie zyskają liczne potomstwo, a ich historia będzie miała pozytywny finał.
Finał, którego nie spodziewałbym się po serialowej adaptacji Pieśni lodu i ognia.