REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Dawid Podsiadło nagrał kolejną płytę. "Annoyance And Disappointment" jest świetna! - recenzja sPlay

Kolejne płyty polskich twórców dobitnie udowadniają mi, że by znaleźć interesujące i porywające dźwięki wcale nie muszę uciekać zagranicę, jak mi się kiedyś mylnie wydawało. Ostatnio częściej na moich słuchawkach goszczą właśnie rodzimi muzycy. I to jeszcze na pewno przez dłuższą chwilę się nie zmieni, bo nowa płyta Dawida Podsiadło, "Annoyance And Disappointment", jest po prostu świetna!

10.11.2015
15:04
Dawid Podsiadło nagrał kolejną płytę. "Annoyance And Disappointment" jest świetna!
REKLAMA
REKLAMA

Nie było jeszcze krążka, którym Dawid Podsiadło zawiódłby swoją publikę. Debiutancka płyta "Ruby Dress Skinny Dog" zespołu Curly Heads, w którym jest liderem była równie udana, choć zdecydowanie inna w swoim brzmieniu niż "Comfort and Happiness". "Annoyance And Disappointment" bardziej przypomina muzyczny debiut wokalisty niż rockowe kawałki grane przez chłopców z kręconymi włosami. Nowy krążek jest spokojny, nostalgiczny, kojący ale i momentami smutny.

Na "Annoyance And Disappointment" znajduje się aż czternaście kawałków.

Większość z nich wykonana jest w języku angielskim, ale na płycie znalazło się też kilka utworów w naszym ojczystym języku. Te wcale nie ustępują tym o charakterze bardziej międzynarodowym, wręcz przeciwnie. Choć początkowo singiel "W Dobrą Stronę", promujący najnowszą płytę nie przypadł mi do gustu, teraz nie mogę się od niego oderwać. W Dobrą Stronę to bodaj najlepszy kawałek tego albumu.

Na uwagę zasługują także inne numery śpiewane po polsku, Bela i Pastempomat, oraz anglojęzyczne utwory: Forest, Cashew/161644, Where Did Your Love Go? czy Four Sticks.

"Annoyance And Disappointment" to mieszanka szeroko pojętej alternatywy, rocka, elektroniki i wszystkiego co najlepsze w tym młodym, ale dojrzałym wokaliście. Głos Dawida Podsiadło urzeka, przeszywa na wskroś. Jest charakterystyczny i nie da go się zapomnieć. Genialnie współgra z muzyką z całej płyty.

REKLAMA

Trzecia płyta tego młodego artysty i trzeci strzał w dziesiątkę. Widać jego rozwój i to, że znalazł swoje brzmienie, swoją muzyczną przestrzeń, w której doskonale się sprawdza. Na całe szczęście ta sprawdza się i dla jego słuchaczy.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA