REKLAMA

Disney pokazał nowe logo 20th Century Studios. Dawnej wytwórni grozi całkowite zapomnienie

20th Century Fox przez ponad 80 lat swojego istnienia stała się jedną z najważniejszych wytwórni w Hollywood. Czasy jej dominacji ostatecznie skończyły się jednak wraz z wykupem przez Disneya. Symbolem nadchodzących zmian jest wprowadzenie nowej wersji kultowego loga.

disney 20th century studios
REKLAMA
REKLAMA

Każdy fan amerykańskiego kina doskonale kojarzy z pamięci wygląd logo 20th Century Fox i wybrzmiewającą w trakcie czołówki muzykę. Nie sposób wymienić wszystkich istotnych z punktu widzenia historii kina filmów stworzonych przez tą firmę. Nie jest jednak żadną tajemnicą, że najlepsze czasy wytwórni są już dawno za nią. Zeszłoroczna fuzja 21st Century Fox i Disneya w teorii mogła przynieść odrodzenie dawnego statusu, ale zamiast tego stała się raczej ostatnim gwoździem do trumny.

Nie ma wątpliwości, która ze stron wspomnianego połączenia jest tą dominującą. Dotychczasowi szefowie 20th Century Fox musieli podporządkować się nowemu kierownictwu i zaakceptować rolę podobną do wielu mniejszych podmiotów takich jak Marvel Studios czy Pixar. Disney po prostu nie miał żadnych powodów, żeby wzmacniać niedawnego rywala. Wiadomo też, że firmie Walta Disneya bardziej niż na dostępie do oryginalnych dzieł Foxa zależało na odzyskaniu sprzedanych dawniej przez Marvela markach takich jak X-Meni i Fantastyczna Czwórka.

Dlatego nie powinno nikogo dziwić, że Disney przemianował dawną wytwórnię na 20th Century Studios.

To dosyć symboliczna zmiana, która obrazuje znacznie mniejszy status firmy pod nowymi rządami. A przecież przejęcie władzy nad dawnym 20th Century Fox wiązało się też z licznymi zwolnieniami i ograniczeniem kompetencji ostatniej szefowej wytwórni, Emmy Watts. Jak podaje portal Hollywood Reporter, złożyła ona zresztą dzisiaj swoją rezygnację. Według wewnętrznych źródeł dziennikarzy Watts nie była w stanie znieść mniejszej autonomii i niewielkiego wpływu na kształt kolejnych filmów z Deadpoolem i X-Menami. Zwłaszcza, że wcześniej blisko współpracowała z ich twórcami.

Według nowego planu Disneya 20th Century Studios ma wypuszczać cztery filmy rocznie (przed fuzją premier było zwykle sześć-siedem w ciągu dwunastu miesięcy). Pozostałą część swojej uwagi pracownicy firmy mają przenieść na dostarczanie seriali i filmów dla platform Disney+ i Hulu. Do pewnego stopnia można zrozumieć to nastawienie Disneya. Zeszły rok wiązał się z dużymi finansowymi stratami ówczesnego 20th Century Fox, a zapowiedziane na najbliższe miesiące produkcje również według przewidywań analityków również nie mają wielkich szans na rozbicie banku w amerykańskim box office.

Największym problemem studia jest obecnie znalezienie nowej tożsamości, która jednoznacznie kojarzyłaby się z jego produkcjami. Poza„Avatarem” trudno też wskazać prawdziwe hitową markę należącą do 20th Century Fox. Dlatego przyszłość firmy rysuje się obecnie w dosyć ponurych barwach.

REKLAMA

Pierwszym filmem pokazywanym z logo 20th Century Studios na początku będzie „Zew krwi”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA