Disney znowu jest bogatszy od Netfliksa, ale to nie jest zasługa Myszki Miki
Netflix stracił właśnie coś znacznie ważniejszego niż pieniądze. Na giełdowym potknięciu rywala skorzystał Disney, który tylko z tego powodu odzyskał miano najbardziej wartościowego dostawcy rozrywki na świecie.
Podobnie jak w wielu innych branżach, w przypadku rozrywki większość najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych marek kontroluje zaledwie kilka działających globalnie firm. Dzięki przejęciom kolejnych podmiotów rośnie nie tylko ich portfolio, ale też wartość rynkowa.
Jednym z takich gigantów jest Disney, do którego należą między innymi Walt Disney Pictures, Pixar, Marvel Studios, Lucasfilm i telewizja ABC. Przez lata był najbardziej wartościową marką w świecie rozrywki, ale korporacja musiała ustąpić idącemu jak burza Netfliksowi. Jednak nie na długo.
Disney znów jest bogatszy od Netfliksa, ale to nie jest zasługa Myszki Miki.
Ponowne objęcie pozycji lidera nie jest wynikiem ostatnich działań ani efektem długofalowej strategii. Disney zawdzięcza to problemom, które trapią teraz konkurenta. Po ogłoszeniu najnowszych wyników finansowych akcje Netfliksa spadły.
Netflix stracił, bo serwis VOD zdobył nieco mniej użytkowników, niż życzyli sobie tego akcjonariusze. Nie pomogło nawet to, że firma, chociaż inwestuje miliardy dolarów na autorskie treści, z kwartału na kwartał coraz lepiej zarabia.
Netflix stracił 14 proc. wartości w jeden dzień.
Chociaż w przeciwieństwie do wielu startupów, które od lat tylko przepalają pieniądze inwestorów (np. Uber, Spotify), Netflix zarabia i to w świetle miliardowych inwestycji. Mimo to jego wartość rynkowa tąpnęła i zatrzymała się po ogłoszeniu wyników na poziomie 153,8 mld dol.
Disney z kapitalizacją na poziomie 166,8 mld dol. wysunął się dzięki temu na prowadzenie, chociaż w ostatnim czasie nie wykazał żadnych spektakularnych wzrostów. Dzięki temu Myszka Miki znów dzierży koronę króla, którą Netflix odebrał jej w minionym roku.
Komentatorzy rynku dywagują teraz, czy to chwilowa zadyszka, czy też może właśnie obserwujemy pęknięcie. Netflix w końcu przegonił Disneya, bo w ciągu roku dwukrotnie zwiększył swoją wartość na giełdzie - ale chociaż zarabia i inwestuje miliardy, to inwestorzy liczyli na większe wzrosty bazy abonentów.