Wytwórnia zażądała dodatkowych zdjęć do filmu "Łotr Jeden. Gwiezdne Wojny - historie".
Włodarze Disneya, jak się okazuje, byli dalecy od zachwytów gdy zobaczyli skończoną wersję pierwszego spin-offu w świecie Gwiezdnych Wojen. Na pokazach testowych "Rogue One" nie spotkał się z przychylnymi opiniami widzów, przez co hollywoodzki gigant zażądał od twórców intensywnych "dokrętek", które mają mieć miejsce w lipcu i potrwają cztery tygodnie.
Takie rewelacje donosi nam portal Page Six. Czy są one prawdziwe? Ponoć każda plotka ma w sobie trochę prawdy. Z drugiej strony, dodatkowe zdjęcia nie są niczym nadzwyczajnym w procesie filmowym, szczególnie w przypadku ogromnych superprodukcji. Być może po prostu Disney, po olbrzymim sukcesie "Przebudzenia Mocy", które zarobiły ponad 2 miliardy dolarów na całym świecie, chce zwyczajnie dopiąć kolejny film z serii na ostatni guzik.
O tym czy "Łotr Jeden. Gwiezdne Wojny - historie" okaże się niewypałem z pewnością przekonamy się na własnej skórze 15 grudnia, kiedy to będzie mieć miejsce polska premiera filmu. Reżyseruje Gareth Edwards, a w rolach głównych zobaczymy m.in. Felicity Jones, Madsa Mikkelsena i Foresta Whitakera.