REKLAMA

DJ nr 1 zaczyna przygodę z kinem

Armin van Buuren to najlepszy DJ i autor muzyki trance. Jest bez wątpienia artystą, a jego utwory od lat wyprzedzają konkurencję. Nie dziwi więc, że zainteresował się nim przemysł filmowy.

DJ nr 1 zaczyna przygodę z kinem
REKLAMA

Takie kompozycje, jak „I Don't Own You”, „J'ai Envie de Toi” czy „Take A Moment” pokazują klasę DJ-a. Ma on rzecz jasna na swoim koncie także nieco bardziej komercyjne piosenki, trafiające do szerszego słuchacza – „This Light Between Us” lub „In and Out of Love”. Nigdy jednak nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Ale cenię Holendra za jeszcze inne rzeczy. Biorąc udział w wystąpieniach Armina macie zagwarantowaną najlepszą zabawę, przy czym cechuje go ogromny szacunek do publiki i skromny charakter. Nie poczujecie tego słuchając słynnego Francuza z jego „I'm David Guetta, Bitch!” i efekciarstwem.

REKLAMA

Film, do którego Armin przygotował piosenkę tytułową i klip, bynajmniej nie wygląda na hit – lekka i przyjemna holenderska komedia romantyczna i nic poza tym. Mimo to w ciemno stawiam swoje Lamborghini, że jest lepsza od niejednego polskiego filmu z tego samego gatunku. Ciekawostką okazuje się natomiast fakt, iż w „Verliefd op Ibiza” („Loving Ibiza”) DJ gra samego siebie. Produkcja weszła 31 stycznia do holenderskich kin i siłą rzeczy nie zobaczymy jej w Polsce.

Piosenka tytułowa nosi nazwę „Waiting For The Night”. Oczywistym jest, że w przypadku utworu promującego komedię romantyczną konieczny będzie pewien kompromis: postawienie na trochę bardziej popowe brzmienie. I takie w znacznej mierze usłyszymy, aczkolwiek Armin nadał utworowi lekko trancowego klimatu. Uczciwie jednak przyznam, iż fani DJ-a będą raczej dalecy od euforii i przesłuchają kawałek zaledwie kilka razy. Dla nich więc stworzono inną, lepiej pasującą do stylu Holendra wersję – „Waiting For The Night” (Beat Service Remix). W samym filmie usłyszymy dodatkowo „Not Giving Up On Love” i „We Are Here To Make Some Noise”.

REKLAMA

„Waiting For The Night” nie wzbudziło mojego zachwytu, ponieważ zostało przygotowane na potrzeby radiowego odbiorcy i promocji „Verliefd op Ibiza”, lecz jest to całkowicie usprawiedliwione. Pomimo tego kawałka słucha się znacznie lepiej od masy innych rzeczy serwowanych nam obecnie przez stacje radiowe i telewizyjne. Holenderski DJ bowiem zawsze trzyma poziom i wierzę, że jeszcze nieraz przygotuje muzykę filmową – tylko do o wiele lepszych produkcji.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-10T20:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-10T15:13:20+02:00
Aktualizacja: 2025-07-10T14:10:11+02:00
Aktualizacja: 2025-07-10T11:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-10T10:16:11+02:00
Aktualizacja: 2025-07-10T09:14:55+02:00
Aktualizacja: 2025-07-10T09:02:11+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T20:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T18:12:38+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T15:44:44+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T15:02:45+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T14:18:05+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T14:10:16+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T13:07:04+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T12:50:45+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T12:03:41+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T11:29:09+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T10:25:20+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T09:01:13+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T08:05:03+02:00
Aktualizacja: 2025-07-08T16:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-08T14:57:54+02:00
Aktualizacja: 2025-07-08T14:03:36+02:00
Aktualizacja: 2025-07-08T13:16:48+02:00
Aktualizacja: 2025-07-08T11:59:44+02:00
Aktualizacja: 2025-07-08T11:23:51+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA