Do wszystkich chłopców, których kochałam od Netfliksa nie grzeszy ani oryginalnością, ani pomysłowością. Może być jednak całkiem przyjemnym seansem. Szczególnie dla miłośników historii o nastoletnich miłościach.
OCENA
Do wszystkich chłopców, których kochałam to nowy film oryginalny Netfliksa. Po serii produkcji z gatunku postapo, platforma poszła w kierunku nieco lżejszych tematów. Od niedawna w serwisie można obejrzeć film obyczajowy Jaki ojciec, taka córka, z ciekawą rolą Kelseya Grammera. Dziś na zbliżoną półkę gatunkową trafił obraz Do wszystkich chłopców, których kochałam.
Film powstał na kanwie książek Jenny Han.
Młodzieżowe powieści okazały się dla autorki sukcesem. Netfliksową ekranizację trudno nazwać porażką, nie jest to jednak dzieło, które ma szanse na wielką popularność. A już na pewno daleko mu do kultowych filmów, opowiadających podobną tematykę nastoletniej miłości. Mimo to, Do wszystkich chłopców, których kochałam ogląda się całkiem przyjemnie.
Jak to bywa w podobnych historiach, główną bohaterka jest romantyczna nastolatka, która marzy o wielkiej miłości. W tym przypadku nazywa się Lara Jean Covey, ma 16 lat, mieszka z ojcem i dwiema siostrami. Rodzeństwo trzyma się ze sobą bardzo blisko, relacje w rodzinie są wyjątkowo udane. Lara Jean nie jest typową roztrzepaną, bujającą w obłokach małolatą - to raczej rozsądna i poukładana młoda kobieta. Jak każda kobieta ma oczywiście swój sekret. Są nim listy, które dziewczyna pisała kiedyś do chłopców, w których się kochała. Jest ich pięć, nigdy nie zostały wysłane, ponieważ, jak tłumaczy sama bohaterka, pisała je po to, by zrozumieć jak się czuje.
W wypowiadanych przez aktorów słowach pełno takich banałów, ale trzeba przyjąć to na klatę - taka konwencja.
Jak się już pewnie domyślacie, pewnego dnia listy, które nie miały zostać wysłane, trafiają do swoich adresatów. I to w dziwnych okolicznościach, nawet po kilku latach. Tu zaczynają się problemy Lary Jean i klasyczny galimatias. Przez chwilę trzeba się naprawdę mocno skupić, aby nie pogubić się w siatce powiązań towarzystwa Lary - kto z kim, kto już nie, kto zerwał, kto nie chciał zrywać. You know... stuff.
Lara Jean, jako ta rozważna, oczywiście po pewnym czasie rozplątuje wszystkie dziwne sytuacje. Czeka ją też happy end i miłość, której tak pragnęła. Podczas oglądania film nie wywołuje jakichkolwiek emocji, nie ma w nim charyzmatycznych postaci, ciężko z kimkolwiek bardziej sympatyzować. Ciężko również docenić grę aktorską - ta jest bardzo przeciętna.
Do wszystkich chłopców, których kochałam to produkcja dość nijaka
Jednak historia jest na tyle zgrabnie rozpisana, że koniec końców Do wszystkich chłopców, których kochałam stanowi całkiem dobrą propozycję na niezobowiązujący wieczór filmowy. Z popcornem, paczką koleżanek i masą ploteczek do przekazania. Nie wiem tylko jaką rolę film będzie pełnić w katalogu Netfliksa - gatunkowego urozmaicenia, nowej propozycji dla nastoletnich widzów, czy jednak czegoś w rodzaju zapychacza, który podbija statystyki.