REKLAMA

Wielki napad dobiega końca. Netflix podał daty premier dwóch części 5 sezonu „Domu z papieru”

„Dom z papieru” to jeden z najpopularniejszych seriali w historii serwisu Netflix. Produkcja dobiegnie końca wraz z 5. sezonem, ale nie dojdzie do tego wcale tak szybko. Wszystko dlatego, że platforma podzieliła finał na dwie części.

dom z papieru 5 sezon
REKLAMA

Rozpoczęta w 2017 roku opowieść o grupie niezwykłych złodziei dowodzonych przez Profesora i nich spektakularnych skokach zbliża się wielkimi krokami do końca. Finałowy sezon „Domu z papieru” pojawi się w serwisie VOD jeszcze w tym roku, co z pewnością ucieszy najbardziej niecierpliwych fanów hiszpańskiego serialu. Netflix potwierdził to za pomocą specjalnego materiału wideo z udziałem wszystkich najważniejszych bohaterów.

REKLAMA

Ale nie wszystkie wiadomości na temat ostatniej odsłony serialu są równie pozytywne. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany platformy i sprawiła, że zdjęcia do 5. sezonu udało się zakończyć dopiero półtora tygodnia temu. A przecież po tym etapie musi się jeszcze odbyć postprodukcja i ewentualne dokrętki. Długie trzymanie widzów w oczekiwaniu na ostatnie odcinki wiązało by się z ryzykiem, dlatego Netflix postawił na iście salomonowe rozwiązanie.

Dom z papieru” powróci do serwisu Netflix w dwóch częściach. Pierwsza zadebiutuje we wrześniu, a druga trzy miesiące później.

Firma reklamuje wielkie zakończenie „Domu z papieru” hasłem: „To nie walka, to wojna”. I faktycznie zaprezentowana zapowiedź wideo sugeruje bardzo krwawe, ekscytujące i bombastyczne zamknięcie opowieści o hiszpańskim gangu. Po wydarzeniach zaprezentowanych w 4. sezonie pytań na temat przyszłości poszczególnych członków nie brakuje i dlatego fani z pewnością liczą na domknięcie wszystkich dotychczasowych wątków.

REKLAMA

Dojdzie do tego jednak dopiero w grudniu 2021 roku, bo to właśnie wtedy na platformie pojawią się ostatnie odcinki. Przerwa między obiema częściami na szczęście nie będzie tak duża jak między 3. i 4. sezonem, ale fani i tak będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Z drugiej strony, lepiej dać twórcom „Domu z papieru” jak najwięcej czasu na dopracowanie wszystkich szczegółów. Bo jak pokazuje przykład „Gry o tron” pośpiech nie sprzyja budowaniu sensownego i satysfakcjonującego finału.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA