Dawid Podsiadło otworzył sklepik z gadżetami. Fanów zaskoczyły wysokie ceny
Trasę koncertową "Przed i Po Tour" Dawid Podsiadło zakończy w Sopocie. Z tej okazji pod Operą Leśną pojawiło się stanowisko, na którym fani wokalisty zakupić mogli wyjątkowe gadżety związane z jego czwartym i najnowszym albumem studyjnym - "Lata dwudzieste". Uczestnicy koncertu musieli zatem podjąć szybką i bolesną decyzję tu i teraz. Szybką, bo merch nie jest dostępny na stronie sklepu Dawida Podsiadły, a bolesną... to już możecie się domyśleć sami.
Zainteresowanie koncertami Dawida Podsiadły jest ogromne, co skutkuje tym, że bilety na jego koncerty wyprzedają się w dosłownie kilka godzin - było tak choćby w związku z szumnie zapowiadanym koncertem na PGE Narodowym, kiedy okazało się, że na wydarzenie sprzedano aż 80 tysięcy biletów. Sierpniowy koncert na stadionie poprzedzała dodatkowo trasa "Przed i Po Tour", podczas której Dawid zagrał wyjątkowo klimatyczne koncerty w zupełnie nowych aranżacjach. Za kilka dni trasa dobiega końca, a na jej ostatnim przystanku, czyli w Sopocie, pod Operą Leśną pojawiły się stanowiska, gdzie fani wokalisty mogli zakupić wyjątkowe gadżety związane z najnowszym krążkiem wokalisty - "Lata dwudzieste" - które nie są dostępne na ten moment nigdzie indziej. Tablica z cenami mogła jednak skutecznie zniechęcić nawet tych najbardziej zdeterminowanych.
Zawieszkę do samochodu Dawida Podsiadły fani mogli kupić za 20 złotych
Na Twitterze jednej z uczestniczek koncertów pojawiły się zdjęcia z informacją o tym, że podczas koncertu Dawidy Podsiadły w Sopocie można kupić niedostępny nigdzie indziej merch. Inicjatywa świetna, ceny - już niekoniecznie. Okazuje się, że aby sprawić sobie najmniejszą pamiątkę z koncertu, która przewrotnie zbyt długo służyć nie będzie, jest pachnąca zawieszka do samochodu, przypominająca głowę wokalisty, w dwóch opcjach zapachowych - zarówno Świeże Pranie, jak i Świeża Cytryna kosztują 2 dychy za sztukę.
Drugą najtańszą opcją jest worek za 30 złotych i płyta CD "Leśna muzyka" za 45 złotych. Za skarpetki (na szczęście dwie) zapłacić trzeba 60 złotych. Później długo, długo nic i zaczyna się skok cenowy - czapka 120 złotych, koszulka 160 złotych, aż w końcu bluza - prosta, minimalistyczna, ładna (tego odmówić jej nie można), ale prawie 3 stówy to jest jednak lekka przesada.
Nie podano informacji, z jakich materiałów zostały wykonane kosmicznie drogie ubrania, jednak wygląda na to, że ogromne kwoty nie wystraszyły najwierniejszych fanów Dawida - z relacji uczestników, do których dotarł serwis Vibez, wynika, że wiele z produktów sygnowanych logiem artysty zdążyło się już wyprzedać i prawdopodobnie nie będą już one nigdzie indziej dostępne.
Zdjęcie główne: kadr z koncertu Dawida Podsiadły