Jedna głośna ekranizacja, jedna dramatyczna historia i świat ponownie oszalał na punkcie polskiej legendarnej hip-hopowej grupy. Szkoda, że tym razem nie z powodu dobrej muzyki.
Film Jesteś Bogiem w reżyserii Leszka Dawida okazał się produkcją na tyle poruszającą, że w kilka dni po jej premierze, na ulicach zaroiło się od świeżo upieczonych fanów Paktofoniki. Nikomu nie przeszkadza fakt, że dorobek artystyczny zespołu nie ogranicza się do Jestem Bogiem, ani też to, że PFK nie istnieje od dziesięciu lat, a jej żyjący muzycy od dawna angażują się w zupełnie inne projekty. Ta niewiedza ma jeden ogromny plus: ci, którzy nie śledzą losów Fokusa, nie muszą podejmować prób wymazania z pamięci tego, co ku ogólnemu zgorszeniu popełnił z Dodą. Ja do dziś bezskutecznie staram się zatrzeć smak rozczarowania i odrzucającej różowej aranżacji ich wspólnego teledysku.
Kinowy hit nigdy by nie powstał, gdyby nie książka Macieja Pisuka: Paktofonika - Przewodnik Krytyki Politycznej. Pozycja wydana w 2008 roku nie zdobyła przychylności szerokiego grona odbiorców, jednak od tego czasu trochę się pozmieniało - nie w książce, a w gustach publiczności. Reedycja zatytułowana Jesteś Bogiem, wzbogacona o zdjęcia z planu filmowego zyskała znacznie większą popularność, niż jej poprzedniczka. Reklama dźwignią handlu?
Jesteś Bogiem to książka-scenariusz - forma co najmniej zaskakująca, jak na biografię zespołu. Zadziwia fakt, że autor, Maciej Pisuk, nie potrzebował niczego ponad dialogi i didaskalia, by opowiedzieć o wszystkim, co ważne, ciekawe i godne uwagi. Przekonał mnie i urzekł ten oszczędny kształt połączony z bogactwem treści, prostolinijność, zestawiona z wielością szczegółów. Trudy szarej (w końcu to Śląsk) codzienności, ból, poświęcenie, walka o wybicie się, potem o przetrwanie - Jesteś Bogiem to wspólne losy trójki muzyków, zwieńczone dramatem samobójstwa jednego z nich.
Śmierć Magika wciąż wywołuje smutek i nostalgię, wciąż pomimo upływu lat, jak każda tak ponura rezygnacja z życia, budzi niezrozumienie. Pisuk nie oferuje szansy na odnalezienie sensu w minionych wydarzeniach, umożliwia jednak zdanie sobie sprawy z kondycji psychicznej mężczyzny. To nie pociesza, jedynie pozwala na dostrzeżenie pełniejszego obrazu.
Jesteś Bogiem z pewnością nie można zarzucić braku realizmu. Czytając kolejne zdania, utrzymane w śląskiej gwarze, miałam wrażenie, że mieszkańcy zadymionego wojewódźtwa, przekrzykują się tuż obok mnie. Bez oporów uwierzyłam autorowi, że jego wizja osobowości muzyków nie rozbiega się znacząco z rzeczywistością. Nic nie zgrzytało - historia jest spójna, wciąga i wzbogaca wiedzę o Paktofonice. Szczególnie cennym, w moim przekonaniu, elementem jest wywiad z pisarzem, od którego książka się zaczyna.
Pisuk dzieli się z czytelnikami tym, przez co musiał przejść, by widzowie nie zostali doświadczeni karykaturalnie zmodyfikowaną wersją historii zespołu. Rozmowa jest krótka, ale wyjaśnia sporo. Autor opowiada o rozmaitych próbach ingerowania w kształt produkcji filmowej osób, które wykazały skrajne niezrozumienie wizji twórcy scenariusza. Czytając o chęci usunięcia muzyki hip-hopowej z filmu o jednym z najbardziej hip-hopowych zespołów i zastąpienia jej rockiem, przestałam dziwić się, że na ekranizację trzeba było czekać tak długo. Zaczęłam tym bardziej cieszyć się, że w ogóle powstała i że Pisuk swoją walkę postanowił stoczyć do końca.
Jutro mija dziesięć lat od dnia, w którym Rahim i Fokus zdecydowali się na rozwiązanie zespołu. Niemal trzynaście - od samobójczej śmierci Magika. W ten dzień pamięć grupy warto uczcić lekturą omawianej pozycji (24,49 zł na empik.com), najlepiej z muzyką Paktofoniki w tle.