Po porwaniu i gwałcie na wiele lat zniknęła ze sceny. Duffy z nową piosenką odradza się niczym feniks
Kariera Duffy była muzyczną supernovą — piosenkarka pojawiła się nagle ponad dekadę temu, a jej piosenka Mercy szturmem wdarła się na szczyt listy przebojów. Później ślad o niej zaginął, a o tym co przeszła, zdecydowała się opowiedzieć dopiero kilka miesięcy temu. Dziś wokalistka powraca z nową piosenką.
Po tym, jak w lutym tego roku Duffy ujawniła, że padła ofiarą porwania i gwałtu, piosenkarka coraz odważniej stawia pierwsze kroki w showbiznesie po wieloletniej przerwie. Wokalistka właśnie podzieliła się z fanami drugą piosenką.
„To na lepsze dni, które nadejdą”
Duffy udostępniła na Instagramie nowy utwór pt. River in the Sky. „To na lepsze dni, które nadejdą" — napisała o piosence gwiazda.
W jednej ze zwrotek wokalistka śpiewa o tym, że boi się ciemności i „uczy się radzić sobie z bólem”. Trudno tych słów nie interpretować w kontekście dramatycznych wydarzeń, które piosenkarka ujawniła pod koniec lutego tego roku:
Zostałam zgwałcona, odurzano mnie narkotykami i przez kilka dni byłam więziona. (...) Przeżyłam. Powrót do zdrowia - to zajęło trochę czasu. [...] Mogę wam powiedzieć, że po dekadzie, tysiącach dni, kiedy postanawiałam sobie poczuć ponownie w moim sercu słońce, ono nareszcie świeci — napisała wówczas Duffy.
Zastanawiacie się, dlaczego nie zdecydowałam się użyć głosu, by wyrazić swój ból? Nie chciałam pokazywać światu smutku w moich oczach. Zadałam sobie pytanie, jak mogę śpiewać z serca, jeśli jest złamane? — tłumaczyła piosenkarka.
Drugi krok ku normalności
Udostępniona na Instagramie piosenka River in the Sky to drugi utwór nagrany przez Duffy po dziesięcioletniej przerwie wywołanej trudnymi doświadczeniami w życiu osobistym piosenkarki. Wcześniej wokalistka podzieliła się z fanami piosenką Something Beautiful, którą w połowie marca wykonała na antenie BBC Radio 2:
Pomyślałam po prostu, że to może być coś miłego dla ludzi zamkniętych obecnie w domach — podkreśliła gwiazda, nawiązując do pandemii koronawirusa, która zmusiła wiele osób do domowej kwarantanny.
Duffy has just gifted us something beautiful to help us through these difficult times…@jowhiley
Hear the full song on @bbcsounds - https://t.co/gaz1jAlFdB pic.twitter.com/hQU5W02tdG
— BBC Radio 2 (@BBCRadio2) March 19, 2020
Nowy początek? Duffy niczym feniks
Co ciekawe, z instagramowego profilu artystki zniknęły wszystkie poprzednie wpisy, łącznie z tym, w którym piosenkarka ujawniła, jak tragicznych wydarzeń doświadczyła. Czy to nowy początek w karierze walijskiej wokalistki? Mam dużą nadzieję, że tak, i że niebawem usłyszymy o kolejnych krokach Duffy. Jej niezwykle charakterystycznej barwy głosu i równie ciekawego repertuaru po prostu przez te kolejne 10 lat brakowało. Trzymam kciuki, by piosenkarka na stałe wróciła do nagrywania piosenek — a może nawet do koncertowania?