REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy
  3. Seriale

Wiemy, jak „El Camino” łączy się z „Breaking Bad”. Jeśli chcecie obejrzeć nowość Netfliksa, musicie najpierw poznać serial - zostały 3 tygodnie

„Breaking Bad” to serial kultowy, a zarazem najważniejsza część składowa nadchodzącego filmu Netfliksa pt. „El Camino”. Twórca obu dzieł zdradził nowe szczegóły na temat produkcji i zaznaczył, że trzeba wcześniej obejrzeć pierwotną historię Walta White i Jessego Pinkmana. Jak długo zajmie taki wyczyn?

19.09.2019
9:41
el camino breaking bad
REKLAMA
REKLAMA

Po długich miesiącach oczekiwań wypełnionych spekulacjami Netflix niedawno nareszcie ujawnił tytuł i pierwsze szczegóły filmowego sequela „Breaking Bad”. Nie oznacza to jednak, że na temat produkcji dowidzieliśmy się zbyt wiele. „El Camino” otrzymało dwa materiały wideo: pierwszy pokazał bohatera zwanego Skinny Pete, a drugi przypomniał wszystkie niezbyt fortunne koleje losu Jessego Pinkmana. Wciąż czekamy na pełnoprawny zwiastun.

W międzyczasie nowych informacji w związku z „El Camino” dostarczył widzom sam Vince Gilligan, czyli pomysłodawca obu dzieł. W długiej rozmowie z portalem Hollywood Reporter reżyser wraz z gwiazdą nowego filmu, Aaronem Paulem skoncentrowali się przede wszystkim na opowiedzeniu jak kręcili film w tajemnicy, ale tu i ówdzie zdradzili także nowe szczegóły na temat fabuły. Okazuje się, że pomysł na kontynuację historii Pinkmana pojawił się w głowie artysty jeszcze przed zamknięciem prac nad „Breaking Bad”. Gilligan nie zrobił jednak nic z tym tematem przez wiele lat i dopiero w 2018 roku zaczął poważniej wspominać znajomym o pięciominutowym filmie krótkometrażowym, który z czasem wyewoluował w większe dzieło.

„El Camino” rozpoczyna się tuż po zakończeniu „Breaking Bad” i stanowi zamkniętą historię. W obsadzie znalazło się dziesięć nazwisk grających też w serialu.

el camino breaking bad class="wp-image-324741"

Na ten moment znamy tożsamość trzech z nich: Aarona Paula, który znów zagra Jessego Pinkmana, a także Matta Jonesa i Charlesa Bakera, którzy grali jego pomocników - Borsuka i Chudego Pete'a. Wśród fanów serii nie brakuje też nadziei, że w jakiejś retrospekcji powróci też Bryan Cranston, czyli Walter White. Wszystko to sprawia, że oglądanie „El Camino” ma sens tylko, jeśli widziało się wcześniej wszystkie sezony „Breaking Bad”:

Jeżeli po dwunastu latach wciąż nie widziałeś „Breaking Bad”, to teraz zapewne nie zaczniesz. Jeżeli twoim pierwszym spotkaniem z tym światem będzie „El Camino”, to mam nadzieję, że film okaże się angażujący na jakimś poziomie. Ale na pewno taki widz nie będzie czerpać z niego pełni przyjemności. Nie zwalniamy i nie tłumaczymy niczego widzom bez wiedzy na temat serialu. Podczas pisania scenariusza zastanawiałem się, czy mogę mieć ciastko i zjeść ciastko jednocześnie. Nawet jeśli istnieje na to sposób, to mnie umknął – powiedział Gilligan.

REKLAMA

El Camino: Film „Breaking Bad” trafi na platformę Netflix 11 października. A na obejrzenie całości serialu potrzeba 2934 minut, czyli niecałych 50 godzin.

Serial Vince'a Gilligana doczekał się pięciu sezonów i sześćdziesięciu dwóch odcinków. Ponad połowa z nich trwa 47 minut, ale bywają też epizody dłuższe i krótsze. Istnieje więc realna możliwość, żeby pokazać showrunnerowi „Breaking Bad”, że pomylił się w swojej ocenie. Do premiery filmu Netfliksa zostało dwadzieścia dwa dni, a więc na przygotowania do „El Camino” będzie trzeba poświęcić dziennie niecałe 134 minuty. Na duż0 większy wysiłek będą musieli z kolei zdać się najbardziej ambitni widzowie, którzy oprócz tego zdecydują się obejrzeć spin-off „Zadzwoń po Saula” (serial na ten moment liczy sobie cztery sezony po dziesięć odcinków każdy). Ale w teorii nawet ten wyczyn jest możliwy. A więc do dzieła.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA