REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. YouTube

Polecam wszystkim dietę 10 000 kalorii! Czas na EpicMealTime

Czy z zazdrością patrzysz na smukłych i drobnych kierowców ferrari? Phi! Co tam ferrari! Na kierowców passatów trójek? Gdy jedynym pojazdem, do którego wchodzisz bez problemu, jest stary ferguson z otwartą kabiną podczas żniw? No to śmiało możesz oglądać EpicMealTime, bo... od razu odechce ci się jeść.

05.06.2013
17:06
Polecam wszystkim dietę 10 000 kalorii! Czas na EpicMealTime
REKLAMA

Masakra. Naprawdę, kocham żarcie. Uwielbiam żreć. Lubię kombinacje smaków, subtelne muskanie kubków języka przez naturalne estry wydobyte w procesie obróbki termicznej. Lubię kruchość świeżej sałaty, smród normandzkiego camemberta i metaliczny posmak kaszanki. Normalnie gdy trafię na program kulinarny, w którym prowadzący "tańczy z garami" tworząc cuda gastronomii, objawiają się symptomy podobne do tych z choroby św. Wita. Regularnie mnie telepie. Bez jedzenia wytrzymam co najwyżej 2 dni. Ale nie tym razem...

REKLAMA

EpicMealTime to kilku kompletnie ześwirowanych kulinarnie kolesi z sobowtórem Zacha Galifianakisa na czele. W telegraficznym skrócie można powiedzieć, że w luzacki sposób przygotowują przed kamerą różne potrawy - tak jak na filmiku powyżej. Jednak powiedzieć o nich w ten sposób, to tak samo jak powiedzieć o marshmallows - "słodycze". Dania, za które zabiera się skład EpicMealTime zawyczaj na starcie przekraczają licznik 10 tys. kalorii. Przypomnijmy, że dzienne spożycie dorosłego człowieka intensywnie pracującego fizycznie wynosi ok. 2500 kalorii. Tymczasem jeden obiadek śmiało zaspokoiłby pół stołówki w woju.

Jesteśmy przyzwyczajeni do potraw z półproduktów. Fiksy, zupy w proszku, mrożonki i gotowe dania. EpicMealTime wynosi definicje o jeden poziom do góry, gdyż gotowy posiłek przyrządzają z... gotowych posiłków. Pizza z boczkami serowymi sushi czy zapiekanka hotdogowo-hamburgerowa? Smacznego.

REKLAMA

Takie żarcie nie jest przeznaczone dla lamusów, toteż i faceci pochłaniający kolejne ultra-kalorie są twardzi. Przynajmniej na takich się wzorują. Quasi-hiphopowy-gangsta styl, picie gorzały i whisky, i bluzganie (którego ocenzurowanie nie przypadnie do gustu Czarnemu Iwanowi) dodają brakującego, warzywnego kolorytu. Sam fakt, że do gotowania twórcy podchodzą od czasu do czasu poważniej, bardzo mi się podoba - przepis na naleśniki polane sosem o smaku Jacka Danielsa? Oh, mama!

Mechanicy na wsiach łapią cię za brzuch, bo myślą, że masz oponę do ursusa na sprzedaż? To teraz posłuchaj: gdy przyciśnie cię głód, obejrzyj sobie jeden odcinek EpicMealTime. Od nadmiaru dobroci od razu przejdzie ochota na podjadanie. Jedyną dobijającą rzeczą jest fakt, że pomimo spożywania ekstremalnej ilości tłuszczu ci faceci ciągle wyglądają tak samo. No i są bekonowymi dewiantami. Magia kina.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA