REKLAMA

Nie myślałem, że kiedyś zatęsknię za bohaterami Fear The Walking Dead

Fear The Walking Dead wraca z 4. sezonem. Do obsady dołączyło kilka nowych nazwisk, a największe emocje budzi pojawienie się znanego z serii-matki Morgana. Sprawdzamy, jak przejście Lenniego Jamesa z jednego serialu do drugiego wypadło w praktyce.

fear the walking dead 4 sezon morgan recenzja 1
REKLAMA
REKLAMA

W recenzji staram się unikać spoilerów, ale jeśli nie chcecie sobie popsuć niespodzianki, nie czytajcie jej przed obejrzeniem finału 8. serii The Walking Dead i pilota 4. serii Fear The Walking Dead.

The Walking Dead cieszyło się na tyle dużym zainteresowaniem widzów, że stacja AMC postanowiła kilka lat temu nakręcić spin-off. Osadzony został w tym samym świecie, ale z innymi bohaterami i w innym regionie postapokaliptycznego świata.

Początkowo miała to być historia dziejąca się w okresie, którego seria bazująca na komiksach Kirmana zgodnie z duchem oryginału w ogóle nie poruszyła: zaraz po wybuchu epidemii zmieniającej ludzi w zombie. O tym można już zapomnieć.

fear the walking dead 4 sezon morgan recenzja 1 class="wp-image-154188"

Fear The Walking Dead dogoniło starszego brata.

Chociaż główna seria zakończyła właśnie swój ósmy sezon, a spin-off rozpoczyna dopiero czwarty, fabularnie spotykają się w tym samym punkcie. Okazuje się jednak, że po prostu bohaterowie Fear The Walking Dead spędzili więcej czasu poza czujnym okiem kamery i z dala od wścibskich widzów.

Po ogłoszeniu, że Lennie James dołącza do obsady Fear The Walking Dead, spodziewałem się przedstawienia w Fear The Walking Dead przeszłości Morgana. Wydawało się, że będziemy obserwować jego wspólne przygody z grupą pod przewodnictwem Madison, zanim ponownie trafił Ricka.

fear the walking dead 4 sezon morgan recenzja 1 class="wp-image-154206"

Twórcy serialu mieli inne plany.

Fani mogą być nieco zaskoczeni, bo w pilocie nowej serii Fear The Walking Dead na dzień dobry nie powracają znane twarze. Obawiam się, że widzowie oglądający wyłącznie spin-off (a pewnie takich jest niemało, zwłaszcza że w takich krajach jak Polska oba seriale emitują inne lokalne stacje) mogą poczuć się nieźle zagubieni.

Pilot jest de facto historią Morgana, który spotyka na swojej nowej drodze zupełnie nowych bohaterów wprowadzonych w tym odcinku. Do obsady dołączyli w tym roku Garret Dillahunt (John) oraz Maggie Grace (Althea). Spędziliśmy z nimi blisko godzinę, ale jeszcze mnie sobą nie kupili - a przynajmniej nie tak, jak starzy znajomi.

fear the walking dead 4 sezon morgan recenzja 1 class="wp-image-154194"

Nowi bohaterowie różnią się od innych ocalałych.

John wydaje się trochę takim generycznym samotnym rewolwerowcem, ale ma przyjazne usposobienie. Ma potencjał, ale jeszcze muszę spędzić z nim nieco czasu, by się dotrzeć. Althea zaś już na wstępie jest postacią nieco ciekawszą. Ma swoją własną opancerzoną furę i realizuje swoją misję - tę jeszcze sprzed apokalipsy.

Obie postaci od razu wyróżniają się na tle innych ocalałych. Od wybuchu epidemii zmieniającej ludzi w zombie minęło już kilka lat, ale nadal zachowują pogodę ducha. Inni pozostali przy życiu ludzie są zwykle przybici, zgorzkniali, złamani. John i Althea są dla nich niezłym kontrastem.

fear the walking dead 4 sezon morgan recenzja 1 class="wp-image-154179"

Szkoda tylko, że Fear The Walking Dead gubi swojego ducha.

Otwarcie nowej serii w tej formie to bardzo ryzykowne zagranie. Fear The Walking Dead ma nowych showrunnerów, którzy postanowili wywrócić koncept serii do góry nogami. Wprowadzenie do serialu Morgana przyćmiło całkowicie dotychczasowe główne postaci, stawiając je w innym świetle. Niezbyt jestem z tego zadowolony.

Fear The Walking Dead miało swoje problemy, ale na przestrzeni lat udało się zbudować mu własną tożsamość w cieniu bardziej rozpoznawalnego i starszego rodzeństwa. Po obejrzeniu pilota mam wrażenie, że gdzieś ta wyjątkowość się ulotniła, a oba seriale staną się wkrótce na pierwszy rzut oka nie do rozróżnienia.

fear the walking dead 4 sezon morgan recenzja 1 class="wp-image-154203"

Oczywiście może się okazać, że pomimo transferu bohatera Fear The Walking Dead pozostanie czymś innym i świeżym.

Nie mogę się jednak cały czas pozbyć wrażenia, że Fear The Walking Dead traktuje swoją dotychczasową obsadę jak tło. Zrobiono z nich bohaterów pobocznych dla historii Morgana, chociaż to Morgan i dwójka jego nowych towarzyszy powinni być intruzami, z którym widzowie muszą się dopiero oswoić.

Tym samym najnowszy odcinek spin-offa The Walking Dead, zamiast moje obawy rozwiać, tylko je pogłębił. Pozostaje teraz poczekać na rozwój sytuacji. W drugim odcinku dowiemy się, co porabiali Madison, Alicia, Nick, Luciana i Strand oraz w jaki sposób znaleźli się na drodze Morgana.

fear the walking dead 4 sezon morgan recenzja 1 class="wp-image-154176"
REKLAMA

Mam nadzieję, że perspektywa się szybko odwróci - a przynajmniej wyrówna na tyle, że grupy Madison i Morgana będą traktowane przed twórców Fear The Walking Dead równorzędnie. Jeśli okaże się, że „nowy” będzie grał od teraz pierwsze skrzypce, będę cholernie rozczarowany.

Pilot serialu Fear The Walking Dead doczekał się już emisji w Stanach Zjednoczonych. W naszym kraju nowy odcinek będzie można obejrzeć 23 kwietnia o godzinie 22:00 na kanale AMC.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA