Kasowy sukces i popularność "Barbie", którą żyje obecnie niemal cały świat, może ośmielić twórców do proponowania coraz to nowszych projektów inspirowanych znanymi zabawkami. Tym razem z piekła produkcyjnego ma szasnę wyjść film Leny Dunham o Polly Pocket, a ten być może niebawem pochwali się równie gwiazdorską obsadą, co najnowsza produkcja Grety Gerwig.
Świat został zalany falą różu. Przez sale kinowe przewijają się dziewczyny w różowych topach i chłopcy w pastelowych polówkach. Barbie stała się już nie symbolem kiczu, a szansą na gigantyczny zysk - nie tylko dla kin, ale również dla drogerii i sieciówek z ubraniami, bo na punkcie kultowej lalki oszaleli wszyscy i nawet kilka dni po premierze sale kinowe wciąż pękają w szwach. Emocje po najnowszej produkcji Grety Gerwig jeszcze dobrze nie zdążyły opaść, a Mattel już zaciera ręce. Firma, która oficjalnie wkroczyła do świata Hollywood, ma już nowe plany i niewykluczone, że niebawem powstanie nowe uniwersum, w skład którego wejdą produkcje o kultowych zabawkach dla dzieci. Jedną z nich ma być film o laleczce Polly Pocket.
Czytaj także: O tym nie wiedzieliście, oglądając "Barbie". Sześć nieoczywistych ciekawostek o filmowym hicie
Bohaterką nowej produkcji ma być lalka Polly Pocket
Polly Pocket po raz pierwszy pojawiła się w sklepach z zabawkami w Wielkiej Brytanii w latach 80. Polly to kieszonkowa laleczka, sprzedawana w małych pudełkach, które mogą być jej pokojem czy plażą. Prócz swojego miniaturowego domku, Polly, podobnie jak Barbie, można było przebierać - lalka posiadała bowiem unikalną kolekcję gumowych stylizacji na zmianę. Mimo że nie przebiła popularności Barbie, to tym razem może zadebiutować przed większą publicznością.
Czytaj także: Plastic is fantastic. Recenzja filmu "Barbie" - to wywrotowy blockbuster i filmowy odlot
Film o Polly Pocket po raz pierwszy został ogłoszony w 2021 roku. Wyreżyserować go ma Lena Dunham, kontrowersyjna pisarka i reżyserka. Okazuje się, że film na etapie produkcji jest już bliżej niż dalej - jak podaje Variety, producent Robbie Brenner ujawnił, że scenariusz do filmu jest już ukończony, a w rolę najpopularniejszej minilalki ma wcielić się, znana z serialu Netfliksa "Emily w Paryżu", Lily Collins:
To była niesamowita współpraca. Lena jest bardzo chętna do pracy, zakasuje rękawy i naprawdę lubi grzebać w notatkach i słuchać. Jest niesamowita. Lily jest taka mądra, konkretna i produktywna. To była niesamowita współpraca, więc jesteśmy tym podekscytowani. Miejmy nadzieję, że kiedyś to zrobimy
- skomentował Robbie Brenner.