Jeszcze żadnego serialu nie spotkał taki zaszczyt. „Gra o tron” promowana na okładce magazynu „Empire”
Napięcie coraz większe, bo i premiera finałowego sezonu „Gry o tron” tuż za rogiem. Promocja serialu nabiera jeszcze większego tempa, gdyż produkcja HBO wylądowała na okładce magazynu „Empire”.
Jak można przeczytać na stronie periodyku, od 30 lat jego okładki były zarezerwowane dla wielkoekranowych produkcji. Nigdy wcześniej żaden serial telewizyjny nie zajął tego miejsca, ale „Gra o tron” to coś więcej niż serial telewizyjny. Z tego zdaje sobie sprawę cały świat, a także „Empire”. Choć powstało już wiele jakościowych produkcji przeznaczonych na małe ekrany, historii opartej na prozie George’a R.R. Martina należy oddać honor i uznać za jedno z przełomowych dzieł w świecie telewizji.
A skoro to tak wyjątkowa okazja, to i wyjątkowe są okładki magazynu.
Na jednej z nich widzimy Jona Snow, Daenerys oraz Nocnego Króla przedstawionych na tle Żelaznego Tronu. To podkreślenie tego między kim toczy się walka o władzę, ale też o przetrwanie. Dodatkowo Daenerys została przedstawiona na ognistym tle, bo przecież będziemy mieli też do czynienia ze starciem żywiołów.
Druga okładka to już graficzny majstersztyk. Rysunek przedstawia upadek Muru dzielącego Północ od reszty Westeros. Dzieła destrukcji dokonuje Viserion, wskrzeszony przez Nocnego Króla smok Daenerys, ze swoim nowym Panem na grzbiecie. Przygląda się temu horda uzbrojonych i gotowych do walki nieumarłych. W tle majaczy także sylwetka olbrzyma. Cudo! Nic tylko powiększyć format, oprawić całość w ramę i powiesić na ścianie. Autorem grafiki jest Dan Mumford, artysta mający na koncie plakaty filmowe dla wielkich studiów czy też okładki albumów muzycznych.
„Gra o tron” z ostatnim sezonem powróci do nas 15 kwietnia.
Wcześniej oczywiście można poczytać materiały na temat serialu opublikowane w „Empire”, a znaleźć tam można wspominki z poprzednich serii, a także sporo wywiadów. Być może będą one w stanie zdradzić cokolwiek z fabuły nowych odcinków, gdyż obecnie pozostaje nam posiłkować się jedynie mętnymi doniesieniami lub fanowskimi teoriami. Jedna z ostatnich, która ujrzała światło dzienne, zakłada, że historia Jona i Daenerys skończy się tragicznie.