REKLAMA

Henry Cavill składa komputer i czyta Reddita, żeby poznać opinie fanów. Gwiazdor „Wiedźmina” nowym ulubieńcem internetu

Jeszcze kilka lat temu zaledwie garstka zdeklarowanych fanów zdawała sobie sprawę z tego, kim jest Henry Cavill. Brytyjski aktor systematycznie zdobywał jednak większą popularność i obecnie można go bezsprzecznie uznać za ulubieńca internetowej społeczności. Dlaczego nawet wideo, na którym składa komputer budzi tak wielkie poruszenie?

henry cavill
REKLAMA
REKLAMA

Wielu z nas po raz pierwszy zobaczyło Henry'ego Cavilla na dużym ekranie w 2002 roku podczas seansu nowej wersji „Hrabiego Monte Christo”, ale wówczas mało kto zwracał jeszcze na niego uwagę. Główne role w tamtej produkcji grali bowiem (na tamte czasy) więksi gwiazdorzy w osobach Jima Caviezela, Guya Pearce'a i Luisa Guzmana. Widowiska kostiumowe miały natomiast na pewien czas zdefiniować karierę Cavilla, zanim stał się aktorem kina akcji. Jego kolejnymi dużymi rolami były więc występy w „Tristanie i Izoldzie” oraz serialu „Dynastia Tudorów”. Oprócz tego zagrał też u Woody'ego Allena w „Co nas kręci, co nas podnieca”.

Pomimo całkiem pokaźnego dorobku, nie będzie wielkim odkryciem stwierdzenie, że prawdziwy boom na Henry'ego Cavilla wybuchł dopiero w 2013 roku, gdy po raz pierwszy wcielił się w postać Supermana. Główna rola w filmowej serii DCEU w połączeniu z takimi produkcjami jak „Kryptonim U.N.C.L.E.”, „Mission: Impossible – Fallout” i „Wiedźmin” wysforowała go na szczyty popularności. Ale do zostania ulubieńcem internetu same hollywoodzkie hity by nie wystarczyły. Tak samo jak bycie przystojnym i wysportowanym, choć to oczywiście też pomaga.

Henry Cavill zdobył środowisko fanów otwartością na ich uczucia i potrzeby oraz szacunkiem do granych postaci.

W ostatnim czasie głośno było przede wszystkim o jego podejściu do Człowieka ze Stali i pojawiających się w różnych wywiadach deklaracjach, że chciałby jeszcze otrzymać możliwość grania Supermana. A przecież Geralt z Rivii jest dla Cavilla nie mniej istotnym bohaterem. W niedawnej rozmowie udzielonej portalowi Vanity Fair aktor podkreślił, że bardzo chętnie zapoznaje się z opiniami profesjonalnych krytyków, ale i fanów. Dlatego śledzi wszystkie wątki poświęcone „Wiedźminowi” na Reddicie i przyjmuje wszystko, co zostało tam napisane o jego roli na klatę. Nie boi się też przyznać, że nie wszystkie uwagi są pożyteczne, ale niektóre bardzo mu pomogły i wykorzysta je w kolejnych sezonach.

Amatorzy popkultury uwielbiają czuć się docenieni i szanowani. Nie ma w tym nic zdrożnego, choć oczywiście czasem ta potrzeba przeradza się w coś negatywnego. Natomiast nie ma powodu, by ignorować pozytywny wpływ fandomu, jak choćby w przypadku filmu „Sonic. Szybki jak błyskawica”. W środowisku fanów jeszcze przed premierą 1. sezonu „Wiedźmina” głośnym echem odbił się wywiad, w którym Henry Cavill bronił ich przed wrzucaniem ich wszystkich do jednego worka z podpisem: „toksyczny fandom”.

Mieszanka dystansu do siebie i powagi w podejściu do zawodu sprawiła, że nawet wideo Cavilla ze składania komputera oglądają miliony ludzi.

REKLAMA

Opublikowany wczoraj materiał doczekał się póki co prawie 3 mln wyświetleń. I choć komentujący rozpływają się przede wszystkim nad wyglądem gwiazdora, to równie istotne są też inne cechy. Fakt, że Henry Cavill przyznaje się do bycia graczem, uwielbienia dla kilku popularnych serii i nie stara się kreować na kogoś lepszego niż zwykli ludzie. Internet uwielbia te cechy u Keanu Reevesa, Chrisa Evansa, a od jakiegoś czasu również u odtwórcy roli Geralta z Rivii.

Serial „Wiedźmin” wróci do zdjęć 17 sierpnia, więc Henry Cavill ma jeszcze miesiąc na swobodne korzystanie z nowego sprzętu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA