Takiego serialu jeszcze w Polsce nie było. Powstaje na Instagramie, a jego fabuła będzie zależeć od nas
„Pani Ka.” to nowy serial, który dopiero co wystartował, ale zapowiada się niezwykle intrygująco. Każdy z nas przecież lubi mieć i czuć władzę we własnych rękach. A ta produkcja da jej namiastkę, bo przy pomocy smartfona będziemy mieć realny wpływ na losy tytułowej bohaterki.
Interaktywne filmy i seriale to nic nowego, ale wciąż nie powstało ich tyle, by poczuć nimi przesyt. Jest wręcz przeciwnie. Zwłaszcza wtedy, gdy zasmakowaliśmy już takich perełek jak specjalne odcinki netfliksowego „Czarnego lustra” z 2018 r. i „Unbreakable Kimmy Schmidt” z zeszłego roku.
Poza nimi niewiele się w tej niezwykle wymagającej gałęzi kinematografii wydarzyło. No, może z wyjątkiem branży gamingowej, która regularnie dostarcza nam tytuły, przy których już nie wiemy, czy jeszcze gra, czy już film, a może odwrotnie (vide produkcje studia Quantic Dream).
Dlatego każdą taką nowinkę sprawdzam, a jeśli już mowa o czymś z Polski, to tym bardziej, bo takich produkcji w naszym kraju ze świecą szukać. Czy Pani Ka. będzie odpowiednikiem Kimmy Schmidt? Nie mam bladego pojęcia. Do tej pory widziałem tylko jeden odcinek, bo tylko tyle póki co zostało nakręconych, ale już dostrzegam w nim interaktywny potencjał.
Pilot serialu "Pani Ka." jest już do obejrzenia w sieci. Kolejne odcinki pojawią się wkrótce.
Od początku widzimy, że scenarzystka Zofia Karaszewska i reżyserka Katarzyna Urbańska, burzą czwartą ścianę. Fikcyjna bohaterka serialu ma bowiem konta w prawdziwych mediach społecznościowych. Mamy tu do czynienia z istną „instacepcją”, ponieważ posty ze zdjęciami aktorki Hanny Konarowskiej są dodawane i pisane z perspektywy jej serialowego alter ego.
Te światy przenikają również w samej warstwie fabularnej. Tytułowa Pani Ka. jet młodą mamą i niespełnioną aktorką (jej idolką jest Audrey Hepburn), która chce… podbić Instagrama. Jej starania są przedstawione z dużą dawką humoru i autoironii. Czy zostanie pełnoetatową influencerką? Będzie to zależeć w dużej mierze od nas.
Już teraz Pani Ka. nawiązuje do fabuły pierwszego odcinka i pyta fanów na Instagramie: "Czy kurier Miłosz Wam się spodobał? Czy mam zamawiać więcej paczek? A może powinnam częściej chodzić na kawę?". I obiecuje czytać wszystkie komentarze, tym samym dając nam możliwość stania się współscenarzystą serialu.
Będziemy "paniami i panami losu" głównej bohaterki serialu - aspirującej gwiazdy Instagrama.
Jako, że pierwszy odcinek nie zaspokoił w pełni mojej ciekawości, zwróciłem się z pytaniem do autorek serialu. Dowiedziałem się od nich, na czym de facto będzie polegać jego interaktywność.
Zdjęcia do drugiego odcinka mają ruszyć pod koniec marca. Ukaże się więc najprawdopodobniej na początku kwietnia. To właśnie wtedy zostaną nam konkretne zadane pytania o dalszy rozwój fabuły.
Aktorka Hanna Konarowska podkreśla, że zaangażowanie społeczności, która zebrała się na instagramowym koncie postaci Pani Ka. po emisji pilota przerosło jej oczekiwania.
Panią Ka. możemy śledzić na Instagramie i Facebooku. Tam też będą lądować kolejne odcinki serialu.
*zdjęcie główne: www.instagram.com/pani_ka_official/