Żulczyk zgrillowany za... kiełbasę z grilla. Pisarz odpowiada: „miewam wyrzuty sumienia z tego powodu”
Czy popularny pisarz może sobie w dzisiejszych czasach pozwolić na pozornie niewinną rozrywkę, jaką jest grill w gronie bliskich mu osób? Otóż okazuje się, że nie do końca: „Kto w dzisiejszych czasach jeszcze je mięso... tragedia. Dostępu do informacji o hodowli nie ma?” — czytamy w jednym z komentarzy pod zdjęciem Jakuba Żulczyka na Instagramie.
Z mediami społecznościowymi już tak jest: jeden nieopatrzny ruch, i już stajesz się obiektem ataków. Taka sytuacja spotkała Jakuba Żulczyka, który zamieścił na Instagramie zdjęcie, na którym obraca skwierczące na grillu kiełbaski. Jak się okazało, ta z pozoru niewinna (i nadal bardzo popularna w Polsce) aktywność, zbulwersowała jednego z internautów:
Pisarz przyznał, że owszem, choć stara się ograniczyć spożywanie mięsa, czasem mu się to zdarza:
Autor „Ślepnąc od świateł” zwrócił też uwagę na formę, w jakiej oburzony internauta zwrócił mu uwagę:
Literacka kiełbasa niezgody
Co ciekawe, podobna sytuacja miała miejsce kilka miesięcy temu, gdy media wyciągnęły z czeluści internetu zdjęcie Olgi Tokarczuk, na którym widać, jak pisarka piecze nad ogniskiem kiełbasę. Oczywiście część redakcji powielała fotografię z tytułami sugerującymi „skandal” obyczajowy. Wszystko dlatego, że autorka „Biegunów” od lat jest zdeklarowaną weganką i obrończynią praw zwierząt — co nie zmienia faktu, że nie od zawsze powstrzymywała się od jedzenia mięsa:
Panie Jakubie, proszę się więc nie przejmować. Olga Tokarczuk też była grillowana za zjedzenie kiełbasy, a Nobla dostała. Wszystko przed Panem.