REKLAMA

Film „Joker” może wkurzyć wielu widzów. Tak twierdzą twórcy obrazu

Joker” Todda Phillpsa opowie historię jednego z najsłynniejszych przeciwników Batmana. Film podąży jednak zupełnie nową ścieżką, która może nie spodobać się fanom komiksów.

Joker Joaquin Phoenix - zdjęcie promocyjne
REKLAMA
REKLAMA

Tak przynajmniej twierdzi reżyser i scenarzysta, który właśnie udzielił wywiadu dla magazynu Empire na temat prac nad obrazem. Phillips, który napisał skrypt wraz ze Scottem Silverem, wyznał, że:

Nie podążaliśmy za żadną ścieżką znaną z komiksów. Myślę, że to wkurzy wielu ludzi. Po prostu napisaliśmy własną wersję historii, skupiając się na tym, jak mogło dojść do tego, że w ogóle pojawił się ktoś taki jak Joker. To właśnie było dla nas najbardziej interesujące. Można nawet powiedzieć, że my nie robimy filmu o Jokerze, tylko opowieść o stawaniu się nim.

Słowa Phillipsa stanowią jedynie potwierdzenie tego, co mogliśmy oglądać już w pierwszych materiałach promocyjnych filmu. Wiele osób szybko zaczęło dostrzegać nawiązania stylistyczne do „Taksówkarza” Martina Scorsese czy filmów z lat 70., opowiadających o wyalienowanych antybohaterach. Doskonale pamiętam też pierwsze wyśmienite memy, które pojawiły się tuż po premierze zwiastuna, idealnie kwitujące stylistykę nowego obrazu:

Nie musisz go wrzucać do kadzi z chemikaliami, po prostu wrzuć go do dzisiejszego społeczeństwa (aby stał się Jokerem).

Stanowi to dość nieortodoksyjne podejście do adaptacji komiksu.

Te zwykle bezpośrednio nawiązują do znanych wydarzeń bądź wręcz kopiują pewne rozwiązania, znane z kart opowieści obrazkowych. Wydaje się jednak, że podejście zaproponowane przez Phillipsa będzie jeszcze ciekawsze. W końcu poznaliśmy już początki Jokera w innych wersjach tej historii. Nie jest to bohater, którego trzeba nam przedstawiać. Najciekawsze będzie więc zobaczyć, jak do tej opowieści podeszli nowi twórcy i w jak odpowiedzą oni na pytanie: w jaki sposób pojawia się w świecie ktoś taki, jak Joker?

Joker - Joaquin Phoenix class="wp-image-302518"
REKLAMA

Wszystkie dotychczasowe materiały zapowiadają, że czeka nas prawdziwa jazda bez trzymanki. Wiele osób zadaje sobie też pytanie, czy będzie to kolejna kreacja tej postaci nagrodzona Oscarem, po pośmiertnym laurze dla Heatha Ledgera? Wszystko wskazuje bowiem, że Joaquin Phoenix stworzy wybitną kreację w swojej karierze.

Na pełne efekty prac poczekamy jeszcze do 4 października, gdy „Joker” trafi na ekrany kin.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA