REKLAMA

Kamerzysta dostanie łagodny wyrok? Jedna z oskarżonych mówi, że „jest dobrej myśli”

Ruszył proces Kamerzysty i jego dwójki znajomych, którzy w filmiku znęcali się nad niepełnosprawnym chłopakiem. Rozprawy są niejawne, więc media nie mają wstępu na salę sądową. Wyręczyła je jedna z oskarżonych, która opowiedziała na Instagramie o swoich wrażeniach. Według niej mają duże szanse na wygraną.

kamerzysta proces wiola k instagram
REKLAMA

W kwietniu tego roku na YouTubie pojawiło się nagranie, na którym młody mężczyzna wchodzi do szamba, skacze do kontenera ze śmieciami, rozbija sobie na głowie cegły, a także je kocie odchody z kuwety (Kamerzysta potem prostował, że to była czekolada). Okazało się, że bohaterem filmiku był niepełnosprawny intelektualnie 18-latek.

Filmik po kilku dniach został usunięty z konta Kamerzysty, a sprawą zajęła się prokuratura. Patoyoutuber trafił do aresztu i siedzi w nim już od pół roku. W piątek miała miejsce pierwsza rozprawa, w czasie której na ławie oskarżonych zasiadła całą trójka autorów „pranków”. Usłyszeli zarzut psychicznego znęcania się nad osobą nieporadną z uwagi na jej stan psychiczny. 

Kamerzysta i dwoje członków jego ekipy mogą trafić do więzienia na 8 lat.

REKLAMA

Chłopak z nagrania tłumaczył później, że chciał być sławny i mieć pieniądze na tatuaż, ale „został oszukany”. Twierdził, że patoyoutuberzy nie zapłacili mu tyle, ile mu obiecali. Media donosiły, że filmik „zniszczył mu życie” i młody człowiek jest pod opieką psychologów.

Sam Łukasz W., czyli Kamerzysta, zarzekał się, że nie wiedział, że do filmiku zaciągnął osobę niepełnosprawną, bo „nie jest lekarzem”. Mówił, że nic na to nie wskazało, a to, że chciał jeść kupę, miało oznaczać, że jest po prostu „świrnięty”.

Kamerzysta – proces

YouTuber PushBarber, który jest współautrem nagrania, mówił w „Uwadze”, że „chciał być jak Patryk Vega”. Żałował, że „nie przerwał tego w odpowiednim momencie” i przepraszał widzów. Sam przyznał, że to była patologia.

Wiola K. (Wiolin), członkini ekipy Kamusia: „jestem dobrej myśli”.

Jedna z oskarżonych zaraz po wyjściu z sali sądowej, jak na influencerkę przystało, nagrała InstaStory. Ujawniła na nim jak przebiegała rozprawa. Należy jednak podkreślić, że nie możemy stwierdzić, że faktycznie tak było. To tylko jej odczucia. Nie wiemy, co tam się naprawdę działo, bo proces ma charakter niejawny, ale opowiadała to tak, jakby się tam świetnie bawiła.

Potem wyśmiała... wygląd Kamerzysty. „Ja była w szoku totalnym. Jest 10 lat chyba młodszy” — zauważyła. Następnie wyjaśniła dlaczego rozprawa nie jest jawna.

Na koniec dodała, że chciałaby by każdy usłyszał o nich prawdę, ponieważ media przedstawiły ich w złym świetle. Na InstaStory wrzuciła następnie krótki filmik, na którym „świętuje” z koleżanką przy butelce szampana.

Dodajmy, że relacja Wioli K. dotycząca jawności pokrywa się z przekazem mediów. Faktycznie żadna ze stron nie chciała, by był za zamkniętymi drzwiami. Jedynie pełnomocnik niepełnosprawnego chciała wnioskować o to, żeby była wyłączona z jawności tylko część, w której zeznawać miał jej klient - ze względu na jego dobro.

REKLAMA

* Zdjęcie główne: kadr z Polsatu

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-24T08:32:44+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T19:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T18:46:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T15:48:15+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T11:02:57+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T10:41:43+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T20:48:30+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T18:07:09+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T16:06:31+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T13:54:29+02:00
Aktualizacja: 2025-04-21T14:11:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA