Łukasz Wawrzyniak, znany wcześniej jako Kamerzysta – jeden z ojców sukcesu Kruszwila, jest w poważnych tarapatach. Na swój youtube'owy kanał wrzucił filmik, na którym z kolegami znęca się nad niepełnosprawnym intelektualnie chłopakiem. Nagranie zostało usunięte z serwisu, ale na tym sprawa się nie kończy. Właśnie ruszyło prokuratorskie śledztwo.
Są takie momenty, kiedy myślimy, że polscy youtuberzy nie przekroczą kolejnej granicy, ale ci zawsze potrafią nas czymś negatywnie zaskoczyć. Pamiętam jakie poruszenie w sieci wywołał Daniel Magical, kiedy rozpalił ognisko z butli w gazowej w mieszkaniu. Później pojawili się kolejni patostreamerzy – nawalony Rafatus pobił na wizji swoją dziewczynę, a Gural nagabywał 12-latkę do rozebrania się. Następnie przyszła era Lorda Kruszwila, który przeżył nalot policji za to, że miał nakłaniać 10-latka do „innych czynności seksualnych”. Przykłady można by mnożyć jeszcze długo.
Do pocztu największych pato-twórców polskiego YouTube dołączył Kamerzysta, który już wcześniej wywoływał skandale, ale teraz grubo przesadził.
Jednym z leitmotivów prowadzonego przez niego razem z Kruszwilem kanału było upodlanie innych ludzi – szpanowanie bogactwem lub zwykłe obrażanie. Większość rzeczy była reżyserowana, a youtuberzy grali daną rolę. Jednak na nagraniu wrzuconym 9 kwietnia na jego kanale Kamuś prankowany jest jednak niepełnosprawny intelektualnie 18-latek, który nie mógł być w pełni świadomy tego, na co się pisze. Więcej przeczytacie o tym tutaj.
W nagraniu widać naszego byłego wychowanka, który jest niepełnosprawny intelektualnie. Co za tym idzie nie potrafi zbyt dobrze (o ile w ogóle) przewidywać skutków swoich działań, ani podejmować racjonalnych decyzji. Czy to przeszkadzało twórcom filmu? W ogóle! W świadomy i perfidny sposób wykorzystali go do robienia obrzydliwych, dehumanizujących zadań. Ten poj*b, jak go nazywają na początku, jeszcze do niedawna był wychowankiem domu dziecka, a jeszcze wcześniej był zaniedbywanym, maltretowanym dzieciakiem wychowywanym przez ulicę.
Agnieszka Chułek
Kamuś ukrył filmiki na kanale, prokuratura wszczęła śledztwo
Internauci zaczęli masowo zgłaszać nagranie i YouTube je w końcu usunął – zajęło to aż cztery dni. Kamuś najwyraźniej znajdował się pod dalszym ostrzałem użytkowników, bowiem zdecydował się ustawić wszystkie swoje „dzieła” jako filmy prywatne. Jego kanał mający ponad milion subskrybentów jest teraz pusty (ma jednak konto zapasowe). To jednak dopiero początek jego kłopotów.
Radio Zet poinformowało, że Kamerzyście i jego kumplom-pranksterom może grozić kara więzienia. Prokuratura wszczęła śledztwo z art. 207 KK. Mówi on, że „Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności”. Według informacji reportera, mogą trafić nawet na 8 lat za kratki.
Agnieszka Chułek, której podopiecznym był 18-latek, powiedziała Onetowi, że chłopak „już nie ma życia”. „Chodzi po mieście w kapturze i masce, bo spadł na niego ogromny hejt i to nie tylko w sieci” — przyznała.
Dziennikarze porozmawiali też samym bohaterem filmu. „Nie tak to miało być. Miałem wejść do sklepu bez koszulki, a oni mieli to nagrać i mi za to zapłacić. Chciałem mieć dużo obserwujących na Instagramie i być sławny, a oni mnie oszukali. Nawet nie zapłacili tyle, ile obiecali” — wyznał Onetowi. Dodał, że za zarobione pieniądze chciał zrobić sobie wymarzony tatuaż.
*zdjęcie główne: screen z Kamuś Zapasowe / YouTube