Jon Snow naprawdę nic nie wie. Kit Harington przyznał, że nie widział finału „Gry o tron”
Wczoraj wieczorem „Gra o tron” po raz kolejny została ogłoszona „Najlepszym Serialem Dramatycznym” przez Academy of Television Arts & Sciences , przyznającą nagrody Emmy. W związku z wygraną twórcy oraz obsada po raz kolejny spotkali się z prasą, aby odpowiedzieć na kilka kluczowych pytań. Odpowiadając na jedno z nich, Kit Harington, serialowy Jon Snow, przyznał że wciąż nie widział ostatniej serii.
„Gra o tron” zdobyła wczorajszej nocy dwie statuetki Emmy, w tym dla Najlepszego Serialu Dramatycznego. Po wygranej oraz oficjalnych gratulacjach ze sceny, przyszedł czas na krótką serię pytań i odpowiedzi ze strony dziennikarzy, zebranych w press roomie. Ostatnie pytanie dotyczyło kontrowersji, związanych z odbiorem ostatniego sezonu, a w szczególności zakończenia wątku Matki Smoków.
Warto wynotować, że w momencie, w którym dziennikarka skończyła pytanie, Emilia Clarke, serialowa Daenerys, uklękła, aby schować się za pozostałych członków obsady i nie musieć odpowiadać na pytanie.
Odpowiedzi udzielił natomiast Kit Harington, czyli Jon Snow. Aktor przyznał, że nie widział jeszcze finałowego sezonu.
Jest jednak przekonany, że wszystkie decyzje, które podjęli twórcy w ostatnich odcinkach, były tymi właściwymi. Aktor podkreślał, że zakończenie było odpowiednie od strony dramaturgicznej i w zgodzie z charakterem bohaterów, z którymi aktorzy żyli przez ostatnich dziesięć lat.
Odpowiedź była niezwykle wymijająca, jak wiele innych tego wieczoru, gdyż twórcy i obsada wyraźnie chcieli już przejść do dalszej części wieczoru – świętowania ostatniego zwycięstwa „Gry o tron”, a także symbolicznego zamknięcia pewnego etapu w swoim życiu.
Warto jednak wynotować, że aktor podkreślił też, że tego rodzaju kontrowersje nie wpłynęły zbyt mocno na ich życie, gdyż oni już dużo wcześniej poradzili sobie z szokującymi rewelacjami ostatniego odcinka.
Widać to wyraźnie w filmie dokumentalnym, wyemitowanym w tydzień od finału „Gry o tron” - „Ostatnia Warta”, gdzie widzimy moment, w którym aktorzy dowiadują się o dramatycznej scenie z udziałem Jona i Daenerys. Żywe, zszokowane reakcje członków obsady chyba najlepiej oddają emocje, które w zamierzeniu przeżywać mieli sami widzowie.
Warto też przypomnieć, że rok temu, podczas serii wywiadów dla kanału Entertainment Tonight, aktorzy pytani o wrażenia z kręcenia finałowych odcinków, nie kryli swojej zszokowanej reakcji. Filmiki te stały się na nowo popularne chwilę po finale serialu, gdy ludzie zaczęli dostrzegać, jak bardzo sztuczne i wymuszone są reakcje niektórych aktorów (w szczególności Emilii Clarke i Petera Dinklage'a).
Patrząc także po tym, jak bardzo opinia o serialu zmieniła się po emisji „The Long Night” i trzech ostatnich odcinków finałowego sezonu, może więcej ludzi powinno skorzystać z metody Kita Haringtona i rzeczywiście być niczym Jon Snow – nie wiedzieć nic o zakończeniu ulubionego serialu? Może wtedy nasze życie też nie byłoby dotknięte kontrowersją.