Krzysztof Zalewski pocałował faceta na Fryderykach, więc Polacy zrobili aferę. Niby chodzi o PiS, ale bądźmy poważni
Fryderyki 2021 obfitowały w interesujące wydarzenia i duże wygrane, ale zainteresowanie internautów i mediów najmocniej przykuł Krzysztof Zalewski. Popularny piosenkarz po wejściu na scenę nawiązał do gwiazdek znanych z antyrządowych protestów. A potem bez ceregieli pocałował Ralpha Kamińskiego.
Wczoraj późnym wieczorem poznaliśmy listę laureatów najważniejszej polskiej nagrody muzycznej Fryderyki. Największymi zwycięzcami okazali się bezapelacyjnie Mata, Taco Hemingway, sanah i przede wszystkim zdobywca trzech statuetek Krzysztof Zalewski. Popularny piosenkarz i autor tekstów miał kilka możliwości wejścia na scenę główną, więc postanowił jedną z nich wykorzystać w szczególny sposób. W swoich podziękowaniach najpierw nawiązał do takich postaci jak Katarzyna Nosowska, Olga Tokarczuk i Grzegorze Ciechowski, a potem potem dorzucił do tego wyraźny sygnał w stronę dwóch partii politycznych obecnych w polskim sejmie:
Strasznie się cieszę, jest to dla mnie niezwykle ważna nagroda, pamiętam, jak byłem nieco młodszy i Kasia Nosowska, moja absolutna idolka, otrzymywała tego Fryderyka, więc cieszę się niezmiernie. Dziękuję Kayaxowi, całej ekipie, Kasi Nosowskiej, Oldze Tokarczuk i Grzegorzowi Ciechowskiemu, którym się inspirowałem, pisząc utwory na płytę "Zabawa". I wypadałoby, żebym jako Autor Roku coś autorskiego powiedział. To może powiem tak: ci, co tak mówią, chyba mają rację. Pięć gwiazdek, trzy gwiazdki i Konfederacja. Trzymajcie się
– wykrzyczał artysta ze sceny.
Największą uwagę Krzysztof Zalewski przyciągnął jednak wcześniejszym pocałunkiem.
Rzecz w tym, że obiektem radosnego buziaka był wręczający nagrodę Ralph Kamiński. Nie wyglądało na to, by muzyk miał coś przeciwko zachowaniu kolegi po fachu i nie był też chyba przesadnie zaskoczony. Na co dobitnie wskazuje fakt, że wrzucił nagranie pocałunku na swojego Facebooka. Natomiast w Polsce 2021 publiczny widok dwóch całujących się mężczyzn wciąż budzi wielkie emocje (od tych pozytywnych aż po pełne zgorszenie). Widać to było zresztą niedawno po reakcjach na reklamę browaru Doctor Brew.
Czy robienie sensacji z tego tematu przez część mediów to właściwe podejście? Reakcja fanów obu wokalistów okazała się równie żywiołowa, ale mimo wszystko bardziej niewinna. Sporo wsparcia otrzymało choćby porównanie całej sytuacji do słynnego pocałunku między Madonną, Britney Spears oraz Christiną Aguilerą. Tymczasem w wielu miejscach pocałunek między Zalewskim i Kamińskim został zaprezentowany odbiorcom w kontekście krytyki wymierzonej w Prawo i Sprawiedliwość. Oczywiście gest obu muzyków miał pewien wydźwięk polityczny.
Każdy wie, z jaką sytuacją osoby LGBT+ muszą sobie w ostatnich latach radzić, nie da się od tego uciec. Problem w tym, że robienie broni przeciwko wrogim partiom politycznym ze zwykłej sytuacji, którą chcemy w oczach Polaków normalizować (bo przecież nie ma w niej niczego niezwykłego), to ryzykowna postawa. A infantylna reakcja wielu mediów tylko to potwierdza. Czy wciąż mamy do czynienia ze wsparciem okazanym młodym ludziom ze środowiska LGBT+, a może jest to już żerowanie na ich sprawie, by zrobić sensację? Każdy może to ocenić w swoim własnym zakresie, ale na pewno warto mieć na uwadze to ryzyko.
* Zdjęcie główne pochodzi z serwisu YouTube.