„Legion samobójców: The Suicide Squad” — kto jest kim? Stare wygi i nowe twarze (oraz hełmy)
„The Suicide Squad” w reżyserii Jamesa Gunna jest soft rebootem „Suicide Squad” z 2016 r. W jego opowieści pojawiło się wiele nowych twarzy oraz kilku starych znajomych, a my przyjrzeliśmy się im bliżej.
„Suicide Squad” wydane w Polsce jako „Legion samobójców” to film z 2016 r. o tytułowej grupie uderzeniowej nazywanej w papierach Task Force X. W jej skład wchodzą złoczyńcy zamykani w więzieniu Belle Reve – bohaterowie pokroju Supermana, Batmana i spółki, którzy godzą się brać udział w straceńczych misjach w zamian za skrócenie wyroku. W pakiecie dostają bomby implantowane u podstawy czaszki, które będą detonowane za nieposłuszeństwo.
Niestety pierwszy film o pociesznych skazańcach ratujących świat okazał się komercyjnym sukcesem, ale recenzenci i widzowie nie pozostawili na nim suchej nitki. Mimo to po kilku latach za quasi kontynuację wziął się James Gunn, który nakręcił „The Suicide Squad” (wydane w Polsce jako… „Legion samobójców: The Suicide Squad”). W tej nowej samodzielnej produkcji pojawia się masa nowych (anty)bohaterów, ale mamy tu też kilku z poprzedniej części.
Kto z „Suicide Squad” powrócił w „The Suicide Squad”?
Nie jest żadnym zaskoczeniem, że do swojej roli wróciła Viola Davis, która wciela się w Amandę Waller — socjopatyczną dyrektorkę organizacji A.R.G.U.S., która powołała Task Force X do życia i werbuje z myślą o tej grupie więźniów z Belle Reve. To właśnie ona skompletowała pierwszy zespół, który pojawił się w Corto Maltese, i to jego częścią była trójka postaci z „Suicide Squad”:
- Dr. Harleen Quinzel / Harley Quinn (Margot Robbie) — zwariowana jak zając marcowy była dziewczyna Jokera i jedna z największych gwiazd DC Comics;
- Kapitan Boomerang / George "Digger" Harkness (Jai Courtney) — nieco zakręcony złodziej, który w walce rzuca… bumerangami (duh!);
- Pułkownik Rick Flag (Joel Kinnaman) — przedstawiciel rządu i prawa ręka Amandy Waller, którego zadaniem jest kontrolowanie poczynań skazańców.
Na powrót pozostałych bohaterów, na czele z Jokerem, nie ma zaś co liczyć, aczkolwiek nie jest to wcale taka zła wiadomość. Mam wrażenie, że ani krindżowa kreacja Jareda Leto w „Suicide Squad”, gdzie zagrał Klauniego Księcia Zbrodni, ani pozostali aktorzy biorący udział w tym widowisku, nie spodobali się fanom na tyle, by ktokolwiek za resztą obsady poprzedniego filmu tęsknił.
Nowe twarze w „Legion samobójców: The Suicide Squad”
Pierwszym nowym złoczyńcą, którego poznajemy w filmie Jamesa Gunna, jest niejaki Savant, czyli Brian Durlin, w którego wcielił si ęMichael Rooker. To z perspektywy tego hakera widzowie, którzy nie czytali komiksów o Task Force X i nie oglądali poprzedniego filmu, dowiadują się, z czym mamy tu do czynienia. Bohater dołącza do ekipy wylatującej do Corto Maltese. Znaleźli się w niej również:
- Richard "Dick" Hertz / Blackguard (Pete Davidson) — najemnik, który wie, jak się dobrze zakręcić;
- Cory Pitzner / T.D.K. (Nathan Fillion) — typ z odczepianymi rękami, czyli The Detachable Kid;
- Weasel (Sean Gunn) — skrzyżowanie łasicy z człowiekiem o bardzo dziwnej twarzy;
- Gunter Braun / Javelin (Flula Borg) — były olimpijczyk, który walczy oszczepem;
- Mongal (Mayling Ng) — silna i temperamentna kosmitka o skłonnościach ludobójczych.
Oprócz tego scenariusz wysłał na miejsce akcji drugi zespół Task Force X składający się z pięciu osób istot. Jego liderem jest Robert DuBois A.K.A. Bloodsport (Idris Elba), czyli człowiek, który postrzelił samego Supermana nabojem z kryptonitu. Co ciekawe, ten zaprawiony w boju najemnik pojawił się w scenariuszu, gdy okazało się, że… Will Smith nie powróci na ekran jako Deadshot.
Na miejsce akcji udał się też inny twardziel, Christopher Smith nazywany Peacemakerem (John Cena). Wróci z niego z własnym serialem.
Obsadę uzupełniają Steve Agee jako Nanaue, czyli King Shark (człekokształtny rekin) oraz Daniela Melchior jako Ratcatcher II, czyli Cleo Cazo (millenialka kontrolująca szczury tak jak jej ojciec). Ostatnim członkiem tej ekipy jest niejaki Polka-Dot Man, czyli Abner Krill (David Dastmalchian), o którym napiszę tylko tyle, że najbardziej creepy spośród nich wszystkich…
Po przeciwnej stronie barykady stanęli tym razem dyktator Silvio Luna (Juan Diego Botto), generał Mateo Suarez (Joaquin Cosio) z Corto Maltese oraz The Thinker, czyli geniusz Gaius Grieves (Peter Capaldi). Bohaterowie będą musieli zmusić tego ostatniego, by wpuścił ich do Jotunheimu, gdzie znajduje się cel misji Task Force X, czyli Starro, czyli… olbrzymia rozgwiazda z kosmosu.