REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Nie Taylor, nie Scorsese. Ten film jest największym hitem, a ty nawet nie słyszałeś o jego uniwersum

Wyższość tego filmu musiała uznać Taylor Swift i jej "The Eras Tour". Ugiął się przed nim nawet Martin Scorsese z epickim "Czasem krwawego księżyca". Globalnym numerem jeden w box offisie minionego weekendu okazuje się bowiem indyjski hicior "Leo".

23.10.2023
16:41
leo box office indie
REKLAMA

Jeśli zapytać przeciętnego widza, jakie filmy ogląda się teraz w kinach, bez wątpienia wskazałby "Taylor Swift: The Eras Tour" i "Czas krwawego księżyca". Miałby całkiem sporo racji. W dodatku koncertowy film słynnej piosenkarki przebija najnowszą produkcję sygnowaną nazwiskiem Martina Scorsesego. Przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, gdzie w drugi weekend wyświetlania zgarnął 31 mln dolarów, a jego przeciwnik zaledwie 23 mln.

Sytuacja ulega odwróceniu gdy spojrzymy na globalne wyniki obu filmów. "Taylor Swift: The Eras Tour" zgarnęła bowiem na całym świecie 42 mln dolarów (łącznie ma na swoim koncie już ponad 160 mln, z czego 130 pochodzi z USA), a "Czas krwawego księżyca" 44 mln. Czyli jednak Martin Scorsese wygrywa? Owszem, ale wciąż nie jest numerem jeden. Tytuł słynącego z niechęci do kina superbohaterskiego reżysera przegrywa bowiem z adaptacją komiksu... będącą częścią większego uniwersum.

Więcej o wymienionych wyżej tytułach poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA

Indyjski hicior popularniejszy niż Taylor Swift i Martin Scorsese

Najchętniej oglądanym w kinach filmem okazuje się aktualnie "Leo". "Dobra, czyli co dokładnie?" - spytacie. To trzecia odsłona indyjskiego Lokesh Cinematic Universe, która opowiada o losach właściciela lokalnej kawiarni. Staje się on bohaterem w swoim miasteczku, ale jego dobry uczynek nie przechodzi niezauważony. Upomina się bowiem o niego dawne, brutalne życie. Brzmi znajomo? Owszem, fabuła luźno inspirowana jest "Historią przemocy".

REKLAMA
Leo - box office

W główną rolę wciela się tu tamilska gwiazda Vijay, będąca wabikiem na publiczność. Nic więc dziwnego, że "Leo" wyrasta na kolejny światowy hit z Indii. Na całym świecie (zadebiutował na rynku lokalnych i w kilku innych krajach) zarobił już 48 mln dolarów.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA