Box office

Najnowsze doniesienia zachodnich mediów namieszały w dotychczasowym rankingu najdroższych filmów fabularnych w historii. Okazuje się, że to nie obraz J.J. Abramsa - „Przebudzenie Mocy” - pochłonął największy budżet. 

„Deadline” powróciło ze swoją serią „Most Valuable Blockbuster”, w której wyłania najbardziej dochodowe obrazy spośród tych, które odniosły komercyjny sukces. Okazuje się, że 2024 r. należał w sporej mierze do horrorów: wiele z nich naprawdę świetnie poradziło sobie w box office... i nie tylko, bowiem w dzisiejszych czasach gra nie kończy się na wynikach z kinowej kasy.

Z okazji 20. rocznicy premiery filmu „Gwiezdne wojny: Zemsta Sithów”, trzeci epizod kultowej sagi znów trafił na ekrany kin. Zainteresowanie pokazami okazało się rekordowe: to jedna z największych reedycji w historii medium.

Netflix ratuje Hollywood? Teza co najmniej kontrowersyjna, ale właśnie takiego zdania jest nie kto inny, jak szef streamingowego giganta.

Ryan Coogler triumfuje - i bardzo dobrze. Jego najnowszy film pt. „Grzesznicy” okazał się wielkim hitem - nie tylko podbił serca krytyków i widzów, lecz także przyciągnął do kin tak wiele osób, że aż pokonał „Minecrafta”. Warner Bros. świętuje właśnie podwójne zwycięstwo.

"Minecraft: Film" stał się hitem na całym świecie - także w naszym kraju, gdzie zresztą pobił rekord weekendu otwarcia w kinach, pokonując m.in. "Kler" czy "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Z biegiem czasu spływają kolejne dane dotyczące tego, ile film zdążył już zarobić zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Liczby są ogromne.

Jak donoszą amerykańskie media, rynek kinowy przypomina obecnie pustynię. Szacuje się, że ostatni weekend był najsłabszym tegorocznym - jeśli chodzi o wpływy w ichniejszych kinach. Łączna suma dla wszystkich filmów wyniosła zaledwie 54,7 mln dol., czyli mniej niż w weekend Super Bowl (55,8 mln). Jest to o tyle zaskakujące, że w USA trwa właśnie wiosenna przerwa w nauce. 

"Barbie" i "Oppenheimer" to wyjątki potwierdzające regułę. Zazwyczaj widzowie nie chcą nowych filmów oglądać. Mamy na to kolejny dowód. Za sprawą "Mickey 17" Hollywood po raz kolejny przekonuje się bowiem, że tylko w wielkie uniwersa warto inwestować duże pieniądze.

W 2024 r. „W głowie się nie mieści 2” stało się najbardziej dochodowym filmem animowanym wszech czasów. Nie cieszyło się jednak tym tytułem zbyt długo. „Ne Zha 2”, czyli animacja, o której zapewne nie słyszeliście, właśnie pobiła ten rekord. I już ostrzy sobie pazurki na pozostałe najlepiej zarabiające filmy w historii.

Film „Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat” jest - co tu dużo mówić - słabiutki. I wpisuje się w spadkowy trend: zauważalne obniżenie jakości oraz zmęczenie widowni kolejnymi odtwórczymi produkcjami MCU. Nie dość, że krytycy i widzowie przyjęli go dość chłodno, to w box office też, delikatnie pisząc, nie namieszał. Mimo tego, że przewyższył prognozy branżowe, w ramach swojego uniwersum nie radzi sobie zbyt dobrze.

W światowym box offisie "Skok stulecia 2" nie ma sobie równych. Nowy film akcji z Gerardem Butlerem jest największym hitem tego roku, ale próżno szukać go w polskich kinach. W naszym kraju trafi od razu na VOD. I to dosłownie za chwilę. Gdzie obejrzeć go online?

Światowa premiera produkcji "Wicked" odbyła się 20 listopada. Filmowa adaptacja broadwayowskiego przedstawienia teatralnego okazała się być ogromnym hitem, czego dowodem są wyniki box office - "Wicked" pobił je wszystkie.

Choć opinie na temat długo wyczekiwanej kontynuacji "Gladiatora" Ridleya Scotta są mieszane, nie można odmówić jej jednego: mocnego startu. "Gladiator II" osiągnął nie tylko największy międzynarodowy weekend otwarcia z kategorią wiekową R, ale jest również najlepszym zagranicznym debiutem reżysera.

Na jakie filmy w ostatnich miesiącach pędziliśmy do kin najchętniej? Na sequele! Serio. W TOP 10 najlepiej zarabiających tytułów tego roku są same dwójki, trójki, a nawet czwórki. Oto jak na ten moment prezentuje się czołówka box offisu 2024.

Na "Jokera 2" wszyscy czekali, mało kto na niego poszedł. Po weekendzie otwarcia widać, że kontynuacja hitu z 2019 roku nie cieszy się zbyt wielką popularnością. Ani tym bardziej uznaniem ze strony tak krytyków, jak i widzów, którzy ją widzieli.

W światowym box offisie wszech czasów superbohaterowie z jednej z części "Avengersów" musieli uznać wyższość... emocji. Film MCU prześcignęło "W głowie się nie mieści 2", które jest na dobrej drodze do stania się najbardziej dochodową animacją wszech czasów.

Jeśli zastanawialiście się kiedyś, czemu budżety blockbusterów są teraz tak wysokie, po spojrzeniu na tę listę, wszystko stanie się jasne. Najbardziej dochodowe filmy wszech czasów kosztowały grube setki milionów. Fabryka Snów doszła więc do wniosku, że jeśli chce, aby dana produkcja stała się hitem, nie może mieć węża w kieszeni.

Czy to dobry rok dla kina? Denis Villeneuve uważa, że niekoniecznie. Jego "Diuna 2" wciąż pozostaje na szczycie box offisu 2024. I chociaż powinno go to cieszyć, okazuje się rozczarowany. Dlaczego?

"Diuna 2" już trafiła na platformy VOD, ale wciąż jeszcze można ją oglądać na wielkich ekranach. Od dłuższego czasu film Denisa Villeneuve'a jest największym hitem tego roku i ciągle na siebie w kinach zarabia. O takim wyniku pierwsza część dyptyku mogła tylko pomarzyć.

Można już raczej śmiało powiedzieć, że premiera „Diuny: Części drugiej” to jedno z największych filmowych wydarzeń w 2024 roku. Widzów interesowało dosłownie wszystko – każda oficjalna zapowiedź, ale też plotka. Nic więc dziwnego, że „Diuna” przyciągnęła do kin mnóstwo osób. Sukces finansowy tej produkcji był pewny od samego początku. Jednak czy można było przewidzieć, że będzie on aż tak duży?