Liam Payne z One Direction trafił do szpitala. Jest w ciężkim stanie

Liam Payne, który swoją karierę zaczynał w zespole One Direction pod koniec tegorocznego lata zdradził, że mierzył się ze zdrowotnymi problemami. Z powodu ostrej infekcji nerki musiał odwołać nawet trasę koncertową w Ameryce Południowej. Choć wydawać by się mogło, że powrócił już do zdrowia, wcale tak nie jest. Ostatnio zagraniczne media informowały, że pojawiły się komplikacje i muzyk musiał trafić na ostry dyżur.

Więcej o zagranicznych artystach przeczytasz na Spider's Web:

Liam Payne źle się poczuł, odpoczywając nad jeziorem Como, gdzie razem z partnerką, Kate Cassidy świętowali pierwszą rocznicę związku. W pewnym momencie muzyk poczuł silny ból w dolnej części pleców. Szybko został przewieziony do szpitala, gdzie ma pozostać w placówce przez najbliższe dni. Według "The Sun" stan muzyka jest poważny, lecz może on liczyć na opiekę najlepszych lekarzy.

Liam jest w ciężkim stanie, ale znajduje się pod opieką specjalistów. Naturalnie jest zmartwiony tym, że ich romantyczna podróż została zrujnowana, ale na szczęście Kate jest teraz przy nim. Lekarze chcą poddać go wszelkim możliwym badaniom, by ustalić źródło problemu - cytuje "The Sun" wypowiedź znajomego muzyka.

Warto dodać, że w przeszłości 30-letni gwiazdor zmagał się ze zdrowotnymi problemami. Payne był uzależniony od alkoholu. Gwiazdor One Direction musiał trafić na odwyk w Luizjanie, gdzie spędził trzy miesiące. Nie miałem wtedy żadnego kontaktu ze światem. Byłem w naprawdę kiepskiej formie. Potrzebowałem czasu dla siebie, bo w pewnym momencie zacząłem stawać się osobą, której sam już nie rozpoznawałem -mówił w jednym z wywiadów.

Gwiazdor po rozpadzie One Direction zdecydował się rozkręcić solową karierę. W ostatnim czasie muzyk spędzał mnóstwo czasu na tworzeniu drugiej płyty. Jednak zarówno płyta, jak i trasa koncertowa po Ameryce Południowej na razie muszą poczekać.

Zdjęcie główne:  Pic Media Aus / Shutterstock.com