REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Luke Skywalker po ciemnej stronie Mocy w The Last Jedi? Gdzieś to już widziałem

Jeśli w The Last Jedi okaże się, że Luke Skywalker przeszedł na ciemną stronę Mocy, będę rozczarowany. Bohater pierwszej trylogii Star Wars, przechodzący na ścieżkę zła, to już oklepany motyw.

12.12.2017
8:54
Luke Skywalker Ciemna Strona Mocy
REKLAMA
REKLAMA

Ostatni Jedi już za kilka dni zadebiutuje w polskich kinach, ale fabuła ósmego epizodu sagi Star Wars nadal jest owiana mgłą tajemnicy. Jak mówił mistrz Yoda: Ciemna strona skrywa wszystko. Disneyowi udało się nie dopuścić do popsucia niespodzianki fanom praktycznie do dnia premiery. Nic dziwnego, że pojawiają się rozmaite hipotezy dotyczące dalszych losów ulubionych bohaterów.

Fani spekulują, że Luke Skywalker przeszedł na ciemną stronę Mocy na długo przed akcją Gwiezdne wojny: ostatni Jedi.

Luke Skywalker w oryginalnej trylogii to bohater-archetyp. Młody chłopak na przestrzeni trzech filmów spotkał na swojej drodze mentora, uratował księżniczkę, posiadł niezwykłą Moc, pokonał zło i ocalił duszę swojego ojca. Z nieopierzonego młokosa stał się doświadczonym rycerzem i zawsze stał na straży dobra.

Zadaniem głównego bohatera oryginalnych Gwiezdnych wojen było odbudowanie Zakonu, który zniszczyli Sithowie. Dysponował tylko strzępkami informacji, których nie udało się zniszczyć Imperatorowi w trakcie Czystki po zakończeniu Wojen klonów. Luke po Powrocie Jedi był jednak dopiero na początku drogi.

Star Wars: The Last Jedi class="wp-image-87270"

Co robił Luke Skywalker przez 3 dekady?

Nadal nie wiemy, jak wyglądały pierwsze próby wskrzeszenia zakonu Jedi przez młodego Skywalkera. Z filmu The Force Awakens i ze strzępków informacji z oficjalnych źródeł wiemy jedynie, że młody Skywalker faktycznie próbował odbudować Zakon Jedi, aż wreszcie został zdradzony przez własnego siostrzeńca.

Luke udał się na dobrowolne wygnanie i pozostawił galaktykę samą sobie. Przebudzenie Mocy nie dawało zbyt wielu wskazówek, dlaczego tak się stało, ale zwiastuny The Last Jedi rzucają na to nieco światła. Oczywiście odpowiedzi na dręczące nas pytania poznamy dopiero podczas seansu.

Atmosfera tajemnicy jest starannie pielęgnowana przez Lucasfilm.

W wydanym dwa lata temu The Force Awakens pojawiła się cała trójka bohaterów z oryginalnych Gwiezdnych wojen. Nie doczekaliśmy się jednak ich spotkania po latach. Luke Skywalker pojawił się wyłącznie na kilku ostatnich scenach w filmie, a dopiero w 8. epizodzie będzie miał znacznie ważniejszą rolę.

 class="wp-image-114492"

Ostatni Jedi rozpocznie się w tym samym momencie, w którym skończył się poprzedni film z cyklu. Poprzednie epizody dzieliły fabularnie lata, a czasem nawet dekady, a jedynie spin-off i prequel w jednym, czyli Rogue One jest odstępstwem od reguły - zakończył się na chwilę przed wydarzeniami z Nowej nadziei.

Przebudzenie Mocy pokazało nam pierwsze spotkanie Rey i przebywającego na dobrowolnym wygnaniu Luke’a Skywalkera.

Młoda i bardzo tajemnicza bohaterka dostarczyła legendarnemu Jedi należący do niego miecz świetlny, który stracił w Mieście w Chmurach. Ostatni Jedi da nam odpowiedź, jak Luke na to zareaguje, ale już teraz wiemy, że nie weźmie się ochoczo za szkolenie młodej dziewczyny.

The Force Awakens było dość wierną kalką Nowej nadziei. Ostatni Jedi może się okazać podobnym remakiem Imperium Kontratakuje. Zaczęłoby się od bitwy na powierzchni planety i ucieczką. Potem byłoby przegrupowanie, a obraz zakończyłby się to wszystko widowiskowym pojedynkiem na miecze świetlne.

The Last Jedi Ostatni Jedi Star Wars Trailer class="wp-image-100814"

Rian Johnson może jednak wywrócić ten schemat do góry nogami.

Luke, tak jak jego mistrzowie, żyje w ukryciu na zapomnianej przez Galaktykę planecie. Bojownicy o wolność poszukiwali go, podobnie jak Kenobiego, a podobnie jak Yoda niechętnie podchodzi do szkolenia silnego w Mocy adepta, który cudem go odnalazł. Do tej pory wszystko się zgadza, ale diabeł tkwi w szczegółach.

Jeśli nowy film szedłby linią wytyczoną przez 5. epizod, Luke stałby się mentorem młodej bohaterki. Niewykluczone jednak, że to tylko gra pozorów i okaże się, że podstarzały bohater ze względu na swój brak doświadczenia nie pozostał wierny ideałom do końca tak jak jego mistrzowie.

Ku temu, że Luke Skywalker w przeciwieństwie do nich zaczął kroczyć mroczną ścieżką, również jest całkiem sporo przesłanek.

Pojawiają się w materiałach reklamowych:

  • Luke pojawia się na materiałach reklamowych obu stron nowego galaktycznego konfliktu;
  • na plakatach zajmuje miejsce, które do tej pory zwykle okupowali złoczyńcy;
  • charakteryzacja bohatera odróżnia go od pozostałych mistrzów Zakonu;

Mogłaby wskazywać na to również sama historia i zwiastuny:

  • Skywalker nigdy nie ukończył formalnie swojego szkolenia;
  • Yoda i Kenobi tak naprawdę chcieli zrobić z Luke’a broń i namawiali go, by zabił swojego ojca;
  • w zwiastunie Skywalker wypowiada słowa, że czas Jedi przeminął;
  • w tym samym trailerze przyznaje, że się boi, a strach to przecież emocja napędzająca ciemną stronę Mocy.

Oczywiście wszystko może być bardzo cwanym zagraniem Lucasfilmu, które ma za zadanie skłonić fanów do dywagacji. Tak jak jednak wcześniej wyobrażałem sobie Luke’a jako Obi-Wana, którzy przekazuje pochodnię nowemu pokoleniu, tak teraz mam wątpliwości.

Mark Hamill przyznał dekady temu w wywiadzie, że pierwotnie miał być właśnie mentorem. Wizja jednak wielokrotnie się zmieniała. Luke opowiadający się po ciemnej stronie Mocy wywróciłby wyobrażenie fanów o tej postaci do góry nogami i byłby zwrotem akcji na miarę ujawnienia prawdziwej tożsamości Vadera.

Jest jeden problem: to nie jest wcale oryginalny pomysł.

Po przejęciu praw do marki przez Disneya, komiksy, gry i książki z ostatnich kilku dekad zostały, wyrzucono poza kanon. Lucasfilm zaczął pisać historię Odległej Galaktyki pisać od nowa, więc tak naprawdę nie wiadomo, czego spodziewać się po nowych filmach. Twórcom nic nie wiąże rąk.

dark empire Luke Skywalker class="wp-image-93215"
REKLAMA

Lucasfilm buduje jednak nową historię, a motyw przejścia Luke’a na ciemną stronę był przecież już poruszony w bardzo starych komiksach Star Wars z serii Dark Empire w latach 90. ubiegłego wieku. Jeśli w Ostatnim Jedi zostanie wykorzystany ponownie, to będę nieco rozczarowany.

Bardzo chciałbym wierzyć, że Ostatni Jedi pokaże nam złamanego i odartego ze złudzeń Luke’a, który odmawia Rey szkolenia w obawie przed tym, że to jego nowa uczennica podąży mroczną ścieżką. Tylko ten fragment o strachu nie daje mi spokoju - nie wierzę, że trafił do zwiastuna przypadkiem…

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA