Wiemy coraz więcej o nowych „Muppetach”. Disney+ podobno przygotowuje powrót Kermita i spółki
Każdy słyszał o Muppetach. Cały świat swego czasu zakochał się w lalkach stworzonych przez Jima Hensona. Coraz więcej wskazuje, że wkrótce czeka nas pełnoprawny powrót Muppetów. Pojawia się coraz więcej doniesień na temat rebootu podobno tworzonego na platformę Disney+.
Disney od dłuższego czasu ma chrapkę na zdobycie znaczącej części rynku Video on Demand. Aby to uczynić oferta oryginalnych produkcji na platformie stworzonej przez Dom Myszki Miki musi stać na odpowiednio wysokim poziomie. Na wyłączność do Disney+ trafią nowe produkcje stworzone przez wytwórnię (choć większość ma wcześniej otrzymać dystrybucję kinową), a o ich popularności nie trzeba nikogo przekonywać. Serwisy streamingowe to jednak przede wszystkim seriale.
W kontekście Disney+ najwięcej do tej pory mówiło się o „The Mandalorian” oraz wieloodcinkowych produkcjach z bohaterami Marvel Cinematic Universe. Gdzieś na marginesie tych dyskusji pojawiła się jednak wzmianka o... Muppetach. Pierwsze informacje na ten temat ukazały się w mediach w zeszłym roku.
Wygląda na to, że prace nad nowym serialem „Muppets Live Another Day” już trwają.
Portal Season Zero, zajmujący się informowaniem o hollywoodzkich projektach na wczesnym etapie realizacji, zamieścił nowe „Muppety” na liście seriali tworzonych na serwis VOD Disneya. Zespół odpowiedzialny za przywrócenie legendarnych postaci na mały ekran tworzą Josh Gad, Adam Horowitz i Edward Kitsis (duet showrunnerów serialu „Dawno, dawno temu”). Gad z kolei ma na swoim końce zarówno role aktorskie, jak i na scenie teatralnej. Wydaje się więc idealnie dopasowany do komediowo-burleskowej natury „Muppetów”.
To jedna z najstarszych marek należących do Disneya, bo w amerykańskiej telewizji lalki Hensona były obecne już od lat 50. Do najsłynniejszych Muppetów należą Kermit Żaba, Panna Piggy, Gonzo, Scooter, Miś Fozzie. A także dwóch złośliwych starców siedzących na widowni - Statler i Waldorf. Bohaterowie mają niezaprzeczalną pozycję w światowej popkulturze, więc wiele osób ucieszyłoby się z ich powrotu na mały ekran. Zwłaszcza, że ostatni pełnometrażowy film z ich udziałem trafił do kin pięć lat temu.